Tematy: adam hausman autobusy komunikacja miejska walim
Od kilkuset tysięcy do ponad półtora miliona złotych muszą dołożyć do transportu publicznego gminy powiatu wałbrzyskiego. Część włodarzy mówi wprost – nas na to nie stać. Czy z niektórych gmin znikną wałbrzyskie autobusy?
Na początek wyjaśnijmy, że zmiany to efekt wypowiedzenia przez Wałbrzych umowy na dofinansowanie transportu międzygminnego i wprowadzonych przez niego podwyżek. Dziś ponad 90% kosztów tego transportu obciąża gminy powiatu wałbrzyskiego. Dla części z nich jest to ogromne obciążenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– 1,5 miliona zł rocznie, to jest bardzo dużo pieniędzy. To 1,4 miliona zł z własnego budżetu. Rocznie rozmawiamy o kwocie rocznej. 1,4 miliona zł, plus mamy jeszcze dwa kolejne połączenia Glinno–Wałbrzych i Rzeczka–Zagórze Śląskie, które finansujemy sami w 100% – mówi wójt gminy Walim Adam Hausman, gdzie do tej pory transport międzygminny to było obciążenie rzędu 75 tysięcy miesięcznie. Od 1 czerwca ta kwota wzrośnie dwukrotnie. Dla wójta to podwyżka nie do przyjęcia.
– Na pewno do końca roku układu komunikacyjnego nie zmieniamy, natomiast to wcale nie oznacza, że nie pracujemy nad zupełnie innym rozwiązaniem. Na pewno zmiany będą, będą od stycznia – dodaje wójt.
W ubiegłym tygodniu część kosztów komunikacji międzygminnej zdecydował się pokrywać powiat wałbrzyski – to jednak zaledwie 1/10 całej kwoty. Część włodarzy, między innymi wójt Hausman, uważa, że proporcje powinny być odwrotne, a obowiązek organizacji transportu międzygminnego powinien przede wszystkim wziąć na siebie powiat. Sprawie będą się przyglądać.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.