Dodano: 5 grudnia 2022 18:57

Politycy PiS sugerują wałbrzyskim urzędnikom korepetycje z praw obywatelskich. Chcą skorzystać z pomocy Rzecznika Praw Obywatelskich

To pokłosie wydarzeń związanych z marszem, który 11 listopada zorganizowali przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Początkowo miasto zabroniło organizacji wydarzenia. Ostatecznie decyzję urzędu unieważnił sąd i do marszu doszło. Dziś na konferencji prasowej działacze PiS zasugerowali „braki odpowiedniej wiedzy po stronie pracowników samorządowych”.

Przypomnijmy, w tym roku Prawo i Sprawiedliwość postanowiło zorganizować w Wałbrzychu I Wałbrzyski Marsz Niepodległości. Prezydent Wałbrzycha zakazał jednak jego organizacji, jak podano w uzasadnieniu, ze względu na braki w dokumentacji dotyczące kwestii zajęcia pasa ruchu. Organizatorzy odwołali się do sądu. Sąd pierwszej instancji podtrzymał decyzję miasta. Później jednak uchylił ją Sąd Administracyjny.

Dziś temat wrócił na konferencji prasowej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości. Przedstawiciele tej partii przyznają, że nie zakładają złej woli ze strony urzędu, w kwestii wydawania zgody na organizację marszu, ale być może chodzi o pewne braki.

– Tego rodzaju decyzje mogą po prostu wynikać również z  braku odpowiedniej wiedzy po stronie pracowników samorządowych, którzy za to odpowiadają. Dlatego zamierzamy podjąć działania, które będą prowadzić do tego, żeby zachęcić tych pracowników samorządowych, urzędników miejskich, do tego, aby wiedzę swoją z zakresu wolności konstytucyjnych i gwarancji dla obywateli związanych z realizacji tych wolności, posiedli w takim wymiarze, który będzie prowadził do tego, żeby w przyszłości nie popełniali błędów ograniczających konstytucyjne wolności obywateli – mówił dziś Maciej Badora z PiS.

O pomoc działacze z Wałbrzycha chcą się zwrócić w tej kwestii do Rzecznika Praw Obywatelskich. Będą apelować także do władz Wałbrzycha o współpracę i odpowiednie „przygotowanie urzędników” by w przyszłości takich nieprzyjemnych sytuacji już nie było.

W czasie dzisiejszej konferencji prasowej działacze Prawa i Sprawiedliwości przyznali, że problem, o którym mówią, w ich ocenie nie dotyczy tylko Wałbrzycha, ale także części innych samorządów.