Tematy: dolnośląskie dolny śląsk policja
Zgłoszenie w nietypowej sprawie trafiło do policjantów z Kątów Wrocławskich. Okazało się, że pracownik jednej z firm wynajmujących urządzenia sanitarne odnalazł przenośną toaletę, która prawdopodobnie kilka miesięcy temu została skradziona. Szalet wart sześć tysięcy złotych zniknął z budowy na terenie powiatu lubińskiego. Jak znalazł się 100 kilometrów dalej?
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, spektrum spraw prowadzonych przez policjantów jest bardzo szerokie. Zgłoszenie o kradzieży toalety zgłoszono kilka miesięcy temu na terenie powiatu lubińskiego. Niestety, ale mundurowi nie mieli żadnych śladów prowadzących do ewentualnego złodzieja wartego sześć tysięcy złotych szaletu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatni weekend los się jednak do mundurowych uśmiechnął, bo przenośną toaletę, która mogła być przedmiotem kradzieży odnaleziono w okolicach Kątów Wrocławskich.
Do mundurowych zgłosił się pracownik jednej z firm wynajmujących taki sprzęt, który stwierdził, że dostarczając na teren budowy toaletę, zwrócił uwagę na podobną, która stoi nieopodal. Gdy w wewnętrznym systemie sprawdził numer toalety szybko okazało się, że to skradziony kilka miesięcy temu w innej części województwa szalet.
– Mundurowi przyjechali na miejsce i przeprowadzili czynności mogące pomóc w ustaleniu, w jaki sposób urządzenie o wartości 6000 złotych znalazło się ponad 100 kilometrów dalej, od miejsca, w którym wcześniej stało – czytamy w komunikacie.
Sprawę prawdopodobnie przejmą policjanci z powiatu lubińskiego, gdzie doszło do kradzieży.
– Na szczęście nie było potrzeby zabezpieczania urządzenia w policyjnych magazynach dowodowych i po czynnościach zostało ono zwrócone właścicielowi – informuje policja.