Dodano: 16 grudnia 2021 13:20

Policja twierdzi: nie ma świadków, nie ma zarzutów dla myśliwego

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tematy: 


Jeśli nie zgłoszą się do nas świadkowie zdarzenia nie będzie można postawić myśliwemu zarzutów o narażenie człowieka na niebezpieczeństwo – mówi Marcin Świeży, rzecznik Wałbrzyskiej Policji. Policjanci apelują aby osoby, które były świadkami strzelania do zwierząt na wałbrzyskim Podzamczu  skontaktowały się z policją.

Z apelem do osób będących świadkami prowadzonego przez jednego z myśliwych odstrzału dzików na Podzamczu policja zwróciła się kilka dni temu. Do dziś nie zgłosił się nikt. Tymczasem pomimo istnienia wielu nagrań i filmów z tego zdarzenia policjanci twierdzą, że nie będą mogli postawić myśliwemu zarzutów z paragrafu 160 Kodeksu Karnego mówiących o narażeniu człowieka na niebezpieczeństwo.

Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło 7 grudnia pomiędzy blokami przy ulicy Fortecznej. Myśliwy, który otrzymał od gminy Wałbrzych zlecenie odstrzału dzików żerujących na Podzamczu strzelał do nich bezpośrednio na osiedlu, w środku dnia, kiedy w okolicy przechodzili piesi. Działania myśliwego potępili myśliwi, gmina i zarząd okręgowego związku łowieckiego zapowiedziały złożenie zawiadomienia do prokuratury.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dziki zastrzelone na Podzamczu. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Screen video / użyczone / Dziennik Wałbrzych

Dziki zastrzelone na Podzamczu. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Dziki zastrzelone na Podzamczu. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zobacz także