Dodano: 17 kwietnia 2020 20:02
Policja kontra obrońcy zwierząt. Ostry spór o interwencję DIOZ w Wałbrzychu
Tematy: dioz interwencja marcin świeży policja
– Wałbrzyska policja wszczyna postępowanie przeciwko przedstawicielom DIOZ (Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, przyp. red.) o czyn z art. 165 KK, dotyczący sprowadzania niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. – napisał na Twitterze Konrad Kuźmiński z DIOS. Policjanci tłumaczą: podczas interwencji naruszono cały szereg przepisów.
Cała sprawa to pokłosie interwencji, jaką inspektorzy DIOZ przeprowadzili dwa dni temu w Wałbrzychu. Z mieszkania zajmowanego przez jedną z rodzin odebrano dwa psy i kota. Według informacji podanej przez DIOZ i Konrada Kuźmińskiego, zwierzęta miały być maltretowane i gwałcone przez dwóch nastoletnich chłopców, którzy swoimi „wyczynami” chwalili się potem na jednym z portali społecznościowych.
To właśnie film opublikowany przez chłopców w internecie naprowadził członków stowarzyszenia na trop tego, co działo się za zamkniętymi drzwiami mieszkania w Wałbrzychu. We wtorek rano weszli do zajmowanego przez rodzinę mieszkania i odebrali jej zwierzęta. Dwa dni potem opublikowali w mediach społecznościowych informację o działaniach podjętych w tej sprawie przez wałbrzyską policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Postępowanie obrońców zwierząt nie spodobało się wałbrzyskiej policji. Jak powiedział dziś Marcin Świeży, rzecznik Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu policja nie podważa zasadności interwencji, ma mnóstwo zastrzeżeń co do sposobu jej przeprowadzenia. Policjanci zaczynają od bezprawnego wejścia do mieszkania, które powinno, jeśli już odbyć się w asyście policji, przez fakt, że rodzina, której odebrano zwierzęta, objęta była rygorem 14-dniowej kwarantanny. Do tego, zdaniem policji, członkowie DIOZ przyjeżdżając przyjechali do Wałbrzycha naruszyli obowiązujący zakaz przemieszczania się. Funkcjonariusze dodają, że mimo iż o sytuacji dziejącej się w Wałbrzychu DIOZ wiedział od co najmniej dwóch dni, policję i prokuraturę poinformowano post factum. Interwencja, zdaniem policji, została przeprowadzona z rażącym naruszeniem prawa.
W sprawie rozpoczęto postępowanie wyjaśniające, policja do Sanepidu skierowała wniosek o ukaranie osób biorących udział w interwencji karą administracyjną w wysokości do 30 tysięcy złotych. Ten właśnie wniosek wzbudził najwięcej emocji i wywołał prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Sprawę od wałbrzyskich policjantów przejęła Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu, która wydała specjalne oświadczenie.
Sprawie będziemy się przyglądali.

Zobacz także
- Dolny Śląsk. Kontrole na autostradach i ekspresówkach
- Policjanci z Wałbrzycha wciąż poszukują zaginionego Przemysława Goleckiego
- Odkryj Krainę Wygasłych Wulkanów
- 70-latek z Wałbrzycha stracił pieniądze przez internetowych oszustów
- 31-latek zatrzymany za niezapłaconą grzywnę
- Dolnośląska delegacja w Brukseli: spotkanie z europarlamentarzystami i wystawa w Parlamencie Europejskim
Najczęściej czytane
Wałbrzych. Wodorowa rewolucja z problemami. Miasto prawdopodobnie unieważni przetarg na dostawę paliwa
Tylko jedna firma chce sprzedawać wodór Wałbrzychowi. Tanio nie jest
Boguszów-Gorce. Stok i wyciąg czynne całe ferie
Jedlina-Zdrój. Dwie atrakcje w cenie jednej. 20 złotych za lodowisko i zjazd na torze saneczkowym
Autobus skosił słup energetyczny. Kolizja na ulicy Piotrowskiego