Zgłoszenie dotyczące lekarza, który pracuje na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym świdnickiego szpitala Latawiec i może być pod wpływem alkoholu trafiło do policji wczoraj. Na miejscu pojawił się patrol policji. Badanie potwierdziło, że mężczyzna miał 1,3 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany.
– Aktualnie wykonywane są czynności, mające na celu ustalenie, czy doszło do narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza, na którym ciążył prawny obowiązek opieki nad pacjentami – Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledczy ustalili, że lekarz tego dnia pracował od godziny siódmej trzydzieści rano. Zabezpieczona została dokumentacja lekarska i monitoring. Po ich analizie śledczy podejmą dalsze decyzje.
Osoba, która zawiadomiła policję o całej sytuacji, powiązała ją ze śmiercią kobiety. Śledczy przyznają, że będą weryfikować czy takie zdarzenie miało miejsce i czy miało związek z zachowaniem lekarza.
– Samo przyjmowanie pacjentów w stanie nietrzeźwości stanowi wykroczenie i zagrożone jest między innymi karą grzywny do pięciu tysięcy złotych. Natomiast jeżeli lekarz jest w stanie nietrzeźwości i z powodu tej nietrzeźwości, z powodu spożytego alkoholu naraża pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, wówczas możemy mówić o popełnieniu przestępstwa, a takie przestępstwo zagrożone jest karą więzienia do lat 5 – mówi prokurator Rusin.
Postępowanie prowadzone jest w tym momencie w sprawie. Śledczy muszą sprawdzić każdy przypadek. Po analizie dokumentów prokuratura podejmie decyzję czy i jaki zarzut usłyszy lekarz.