Do dość nietypowej sytuacji doszło w sobotę w Mieroszowie. Policja otrzymała zgłoszenie o kompletnie pijanym kierowcy, który na ulicy Leśnej zjechał z drogi i wpadł do rzeki. Okazało się, że miał blisko półtora promila alkoholu w organizmie. To jednak nie jedyny pijany kierowca, który w weekend wpadł w ręce mundurowych.
W piątek przed dwudziestą w miejscowości Glinno w gminie Walim zatrzymano motorowerzystę, który jechał pod wpływem narkotyków. Badanie narkotestem wykazało, że 47-latek był pod wpływem marihuany. Pobrano krew by potwierdzić wynik testu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Godzinę później na ulicy Żeromskiego w Mieroszowie zatrzymano 27-letniego rowerzystę, który był pod wpływem alkoholu. Miłośnik jednośladów ukarany został mandatem w wysokości tysiąca złotych.
W sobotę koło północy doszło do wspomnianej już sytuacji na ulicy Leśnej w Mieroszowie. Tu kompletnie pijany 22-letni mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego zjechał z drogi i wjechał do rzeki. Mężczyzna miał 1,41 promila alkoholu w organizmie. Trafił do szpitala na badania, ale nic poważnego mu się nie stało. 22-latek stracił prawo jazdy.
Tego samego dnia w czasie rutynowych kontroli mundurowi zatrzymali dwie osoby, które wydmuchały blisko pół promila alkoholu. 35-letni i 52-letni mieszkańcy Wałbrzycha stracili uprawnienia do kierowania.
Kolejnego pijanego kierowcę zatrzymano w niedzielę w nocy na ulicy Szlifierskiej. 21-latek kierujący osobówką miał 0,87 promila alkoholu. Dodatkowo okazało się, że nigdy nie miał prawa jazdy.