Dodano: 9 marca 2024 10:55

Opony, części samochodowe, nawet zamrażarki sklepowe. „Czysty Wałbrzych” ogarnął kolejne dzikie wysypisko

Tematy: czysty wałbrzych konrad pełczyński paweł siodłak

---

Opony, części samochodowe, śmieci. Członkowie Stowarzyszenia Czysty Wałbrzych zmierzyli się z kolejny już w tym roku dzikim wysypiskiem śmieci. Sprzątamy jedno – pojawiają się inne – mówią aktywiści

– Wspólnie ze strażnikami miejskimi i pracownikami technicznymi urzędu miasta posprzątaliśmy teren po byłej ubojni. Zbieraliśmy mnóstwo opon i części samochodowych, ale nie wszystkie śmieci trafiły tam, gdzie powinny – do PSZOK. Niestety, odpady samochodowe musieliśmy zostawić na miejscu, bo PSZOK przyjmuje ich nie przyjmuje – powiedział naszej reporterce Paweł Siodłak ze Stowarzyszenia czysty Wałbrzych.

Odpady mogły pochodzić z zakładu samochodowego. Były tam opony i części samochodowe, takie jak zderzaki czy deski rozdzielcze. Niestety nie wszystko zostało usunięte.

– Udało nam się jednak zebrać 40 opon, 4 zamrażarki sklepowe oraz 10 worków 120-litrowych z odpadami komunalnymi. Dziękujemy Straży Miejskiej i dzielnicowemu za zaangażowanie – mówi Konrad Pełczyński.

Działania stowarzyszenia pokazują, jak duży problem ma Wałbrzych z nielegalnymi wysypiskami. Od momentu założenia w 2020 roku Stowarzyszenie Czysty Wałbrzych, współpracując z innymi organizacjami i pojedynczymi wolontariuszami, zebrało ponad 60 ton śmieci, przede wszystkim z terenu Wałbrzycha.