Dodano: 25 września 2021 19:25
Nowe Miasto. Spłonął samochód, który uderzył w drzewo
Tematy: nowe miasto spalony samochód straż pożarna ulica lotników wypadek
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Spłonął samochód, który uderzył w drzewo przy ulicy Lotników na Nowym Mieście. Pierwsze informacje uzyskaliśmy od naszego czytelnika.
Według nieoficjalnych informacji jadący z dużą prędkością samochód osobowy z niewyjaśnionych dotąd przyczyn wypadł z jezdni na ulicy Lotników na Nowym Mieście i uderzył w drzewo. Niemal natychmiast stanął w płomieniach. Informację potwierdził Robert Strojny z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu:
– Samochód Audi A3 został ugaszony. Kierowca, 23-letni mężczyzna sam opuścił pojazd. Strażacy zaproponowali udzielenie pierwszej mu pomocy przedmedycznej, ale odmówił.
Na miejscu pracują policyjni technicy. Więcej szczegółów będzie znane po zakończeniu ich pracy.
Zobacz także
- Trutnov. Zapraszamy na Jizdę – na największą na świecie wystawę poświęconą cyklistyce
- Zagrzmi! IMGW ostrzega przed burzami w Wałbrzychu i okolicach
- Najniższa emerytura wypłacana w Wałbrzychu to zaledwie 22 grosze. Wiemy, ile wynosi najwyższa!
- Były kapitan Górnika Wałbrzych ponownie bohaterem plotkarskich serwisów. Chodzi o tajemniczą randkę Bartka Ratajczaka
- Trzy nielegalne automaty do gry w Jaworze. Skarb Państwa mógł stracić nawet 300 tysięcy złotych
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu
Najczęściej czytane
- Niespełna cztery tysiące wniosków o wydanie karty mieszkańca „Kocham Wałbrzych”. Co trzeci zwrócony, bo były błędy
- O 55 km/h za szybko kolejny wałbrzyszanin bez prawa jazdy na 3 miesiące
- Kluby piłkarskie z województwa dolnośląskiego
- Wałbrzych to trudne dla rowerzystów miasto – twierdzi radny, który na sesje Rady Miasta i do pracy dojeżdża rowerem
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu