Dodano: 28 października 2021 16:14
Nowe fakty w sprawie wypadku pod Strugą. Sprawca mógł jechać za szybko
Tematy: dolny śląsk informacje z dolnego śląska informacje z wałbrzycha policja straż pożarna struga wiadomosci z dolnego ślaska wiadomości z wałbrzycha wypadek
Do groźnego wypadku doszło przed godziną siódmą na trasie ze Strugi do Starych Bogaczowic. Jak informuje policja, doszło tam do czołowego zderzenia dwóch samochodów. Jedna osoba trafiła do szpitala. Nasz reporter, który był na miejscu informował o mocno rozbitych autach.
Wszystko wskazuje na to, że sprawcą wypadku jest 26-letni kierowca osobówki, który jadąc ze Strugi do Starych Bogaczowic na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem.
– 26-letni kierujący samochodem osobowym na łuku drogi w prawo w wyniku niedostosowania prędkości do warunków atmosferycznych stracił panowanie nad kierowanym przez siebie pojazdem, przeciął oś jezdni i bokiem prowadzonego samochodu zderzył się z jadącym z przeciwnego kierunku innym pojazdem – informuje wałbrzyska policja.
REKLAMA
Drugim autem kierował 58-letni mieszkaniec Wołowca. Siła uderzenia była tak duża, że sprawcę wypadku z auta musieli uwolnić strażacy. To ten mężczyzna trafił do szpitala.
Obaj kierowcy byli trzeźwi, informuje policja, która będzie wyjaśniać okoliczności tego wypadku.
Zobacz także
- Seria zatrzymań poszukiwanych przez wałbrzyską policję
- 41. Bieg Krasnali w Czarnym Borze już w ten weekend
- Dobra wiadomość dla mieszkańców Ziemi Wałbrzyskiej
- Szczawno-Zdrój szykuje się na 33. finał WOŚP
- W urzędzie miejskim doszło do szarpaniny ze strażą miejską? Jest prokuratorskie śledztwo
- Głuszyca szykuje się na 33. finał WOŚP
Najczęściej czytane
- Wszyscy Polacy zapłacą za wodorową rewolucję w Wałbrzychu? Miasto zrozumiało, że wodór jest drogi
- Wałbrzych. Znamy ceny biletów na lodowisko. Atrakcja ruszy 31 stycznia
- Pierwszy autobus wodorowy już popsuty. Nie wiadomo jak długo potrwa naprawa
- Nowe miejsca z odcinkowym pomiarem prędkości. W naszym regionie cztery lokalizacje
- Tajemniczy pożar i śmierć koło Rzeczki. Śledczy szukają świadków