Tematy: kamienna góra
Kamienica, w której wczoraj wieczorem w Kamiennej Górze zarwała się część stropu była przeznaczona do rozebrania. Lokatorzy już od jakiegoś czasu mieli przydzielane mieszkania. Wczoraj wieczorem z budynku ewakuowano 18 osób, w tym 9 dzieci. Najmłodsze ma cztery miesiące. Najstarsze 14 lat. Nikt nie został ranny.
W budynku zawalił się fragment ceglanego stropu w łazience jednego z mieszkań.
– Budynek już był wcześniej objęty naszymi postępowaniami. W sierpniu tego roku wydaliśmy zakaz użytkowania tego budynku. Decyzja ta była ostateczna. Wczoraj nie powinien być użytkowany tak naprawdę – mówi Adrian Ciejak, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Kamiennej Górze.
REKLAMA
Po sierpniowym nakazie właściciel, gmina powinien zapewnić lokale zastępcze. Sam budynek miał być w przyszłym roku rozebrany.
– Nasza kontrola wskazywała na to, że jest tam spore zagrożenie. Wątpliwości potwierdziła ekspertyza. To była tylko kwestia czasu, aż tam coś takiego się wydarzy, dlatego aby zapobiec jakiemuś dramatowi wyłączyliśmy ten budynek – mówi Ciejak. – Mieszkańcy zostali jednak w budynku.
– Takie pochopne decyzje mogą doprowadzić do śmierci lub utraty życia. Tam było dużo dzieci. Mogło dojść do tragedii. Całe szczęście to co się wydarzyło spowoduje to, że nikt tam nie będzie przebywał – dodaje Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Kamiennej Górze.
Od rana w Kamiennej Górze organizowana jest pomoc dla poszkodowanych. Część rodzin już wcześniej miała przydzielone mieszkania – przyznają miejscy urzędnicy. Jedna, pięcioosobowa rodzina już dziś przeniesie się do nowego lokum. Kolejne mają otrzymać klucze w najbliższych dniach.
Największe trudności są z organizacją schronienia dla dziesięcioosobowej rodziny. Matki z dziewięciorgiem dzieci. Mieli oni otrzymać mieszkanie do końca grudnia. Dziś trwa poszukiwanie tymczasowego schronienia.
Do katastrofy doszło wczoraj wieczorem. W jednym z mieszkań zarwała się część stropu. Poza lokalami poszkodowani mieszkańcy mają otrzymać także wsparcie rzeczowe od Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Najliczniejsza rodzina jest pod stałą opieką MOPSu.