– Cały czas prowadzimy analizy dotyczące kosztów gospodarki odpadami – mówił w czasie sesji rady miejskiej prezydent Wałbrzycha. Roman Szełemej zapowiedział, że Miejski Zakład Usług Komunalnych szykuje się do zakupu nowych śmieciarek. Firma ma rozwijać także posiadane instalacje.
Plany rozwoju związane są z wymogami, które narzucają przepisy. W mieście rozpoczął się także proces wymiany pojemników na śmieci. To dodatkowe koszty.
– Analizujemy czy nasze opłaty, które mieszkańcy wnoszą co miesiąc, wystarczą nam do tego, aby bilans gospodarki odpadowej, zgodnie z ustawą, zamknął się na zero. Przypominam, że takie są regulacje ustawowe, że to opłaty mieszkańców muszą w stu procentach pokrywać koszty gospodarki odpadami – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
Analizy trwają. Prezydent przyznał, że mają one doprowadzić do odroczenia podwyżki w czasie lub wprowadzenie symbolicznej podwyżki. Nie wiadomo o jakiej kwocie mowa.
Przypomnijmy, dziś mieszkańcy Wałbrzycha, który złożyli deklarację dotyczącą segregowania odpadów płacą miesięcznie 35 złotych za ich wywóz. Mieszkańcy, którzy nie segregują – 70 złotych.