Tematy: football amerykański miners sport
Miners Wałbrzych rosną w siłę. Na dwa miesiące przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych zdobywają kolejny laur zwycięstwa, pokonując niemiecką drużynę Phantoms Freiberg 15:7. Międzynarodowy mecz drużyn footballu amerykańskiego z miast partnerskich na stadionie 1000-lecia przy ulicy Ratuszowej oglądało ponad 3 tysiące widzów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spotkanie przebiegało na wyrównanym poziomie. Wałbrzyszanie zdobyli prowadzenie w I kwarcie, ale nie można powiedzieć, żeby kontrolowali grę. W 18 minucie meczu po przejęciu piłki pod własną strefą punktową wspaniałym rajdem przez całe boisko popisał się grający z nr 33 Krystian Rolka, a jego przyłożenie pozwoliło wałbrzyszanom do końca I połowy spotkania kontrolować grę.
W II połowie Niemcy osiągnęli przewagę, a po faulu na ich zawodniku w strefie punktowej pod koniec IV kwarty zdobyli przyłożenie i 7 punktów. Nie wystarczyło im jednak czasu wyrównanie wyniku. O grze swoich zawodników mówi Paweł Sołtysiak, trener Miners Wałbrzych:
Działaczom i sympatykom drużyny Miners Wałbrzych udało się zorganizować widowisko na najwyższym poziomie, a zawodnikom pomagał doping trzech i pól tysiąca gardeł, jakiego pozazdrościć mogłaby każda z wałbrzyskich drużyn. Jest to jednak zasługa ich ciężkiej pracy, wykonywanej nie tylko na treningach. Przez ostatnie kilka miesięcy footbalistów Miners spotkać można było na każdej chyba miejskiej imprezie, gdzie promowali tę ciągle dość egzotyczną dyscyplinę sportu. Przy takim zaangażowaniu nie można dziwić się sukcesowi frekwencyjnemu dzisiejszego spotkania.