Dodano: 15 maja 2024 12:17
Mieroszów. W pożarze stracili dobytek życia. Rodziny ze spalonego domy proszą o pomoc
Pięć rodzin ze spalonego domu w Mieroszowie założyło na portalu społecznościowym zbiórkę pieniędzy na odbudowę życia po tragedii. Kilka z nich uciekło z budynku tylko z dokumentami i ubraniem, które mieli na sobie.
Do kilkurodzinnego, wyremontowanego zaledwie dwa lata temu domu, w którym doszczętnie spłonął dach, poddasze i ostatnia kondygnacja, a parter i pierwsze piętro zostały całkowicie zalane, wciąż nie można wejść. Budynek czeka na ekspertyzę budowlaną. Większość mieszkańców znalazła schronienie u bliskich, jednej z rodzin pomogło miasto, dając tymczasowe zakwaterowanie. Pogorzelcy zostali jednak z niczym.
– Prosimy dobrych ludzi o wsparcie, bo to jest sytuacja, która naprawdę przydarzyć się może każdemu z nas. Ja nigdy się nie spodziewałam, że coś takiego nam się przytrafi. Naprawdę proszę uwierzyć, że widzi się to wszystko gdzieś dookoła, żałuje się tych ludzi, ale człowiek nie zdaje sobie sprawy, że to są takie sekundy i że to nas też może spotkać. Po prostu niesamowita tragedia. Trauma, bo to cały czas siedzi w człowieku, w głowie. Cały czas się wspomina, jak się z tego domu się uciekało. To coś coś okropnego – powiedziała naszemu reporterowi Lilianna Woźna, mieszkanka najwyżej i najbardziej spalonego mieszkania w tym budynku, wspominając ze łzami w oczach, że kiedy zauważono ogień, pożar był już mocno rozwinięty, a na ucieczkę z domu było zaledwie kilkadziesiąt sekund.
– No ja tylko złapałam to co miałam pod ręką. Najważniejsze rzeczy; jakiś portfel, torebkę, klucze. Tyle się udało no i wy biegłyśmy przed budynek. A tam już się palił dach. Okropnie się palił. My siedzieliśmy w domu i ja nie słyszałam nic. Nic nie było słychać, nie było żadnych sygnałów, że że tam już tak to wygląda strasznie.
W pożarze na szczęście nikt nie ucierpiał. Mieszkańcy podkreślają, że to, że chociaż najbardziej potrzebne rzeczy niektórym rodzinom udało się uratować, to olbrzymia zasługa strażaków, pracujących na miejscu, którzy to, co było możliwe, wynosili na zewnątrz budynku. Pieniądze dla poszkodowanych rodzin można wpłacać za pośrednictwem portalu pomagam.pl

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Zobacz także
- Wałbrzych zyskuje nową markę! Ultima Auto otwiera salon MG!
- Szczawno-Zdrój. Muszla koncertowa do remontu
- Wałbrzych. Inwestycja za pięćset milionów Euro
- To nowa rzeczniczka prasowa Wałbrzycha. Jej poprzedniczka została prezesem Aqua-Zdroju
- Mieszkańcy Świdnicy zapłacą więcej za śmieci. Podwyżka od września
- Wałbrzych chciał kupić 14 autobusów wodorowych. Przetarg unieważniono
Najczęściej czytane
Sytuacja trudna do zaakceptowania. Władze Wałbrzycha komentują sprawę hospicjum
Ponad 90 tysięcy odwiedzających i 600 tysięcy złotych przychodu. Wieża widokowa w Parku Sobieskiego kończy rok działalności
Głuszyca ma wody termalne, ale bez szans na kąpieliska. Miasto rozważa inne wykorzystanie odwiertu
Zatrzymany za uwięzienie i gwałt. Ofiara uciekła po kilku dniach gehenny
Renata Wierzbicka nie chce być prezesem hospicjum. Pozostanie jednak w zarządzie