Prokuratura Rejonowa w Świdnicy otrzymała wyniki sekcji zwłok 46-letniego mężczyzny, który zmarł podczas prowadzonej kilka dni temu policyjnej interwencji. Biegli z zakresu medycyny sądowej nie potrafili jednoznacznie wskazać przyczyn śmierci mężczyzny. Zlecono wykonanie dodatkowych badań histopatoligicznych i toksykologicznych. W tym celu zostały pobrane odpowiednie wycinki tkanek i krew – wyjaśnił portalowi Świdnica 24 prokurator rejonowy w Świdnicy Marek Rusin.
Śledczy zaznaczył, że świdnicka prokuratura rejonowa wystąpiła z wnioskiem do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy o wyznaczenie innej, niż świdnicka, jednostki do prowadzenia śledztwa – dodaje portal Świdnica 24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, ze do zdarzenia doszło 27 lipca w jednej podświdnickich miejscowości. Policjanci wezwani do domowej awantury próbowali obezwładnić agresywnego mężczyznę:
– Podczas interwencji sprawca przemocy był bardzo pobudzony, nie reagował na polecenia wydawane przez funkcjonariuszy, a rodzina była zastraszona. Najpierw zastosowane zostały chwyty obezwładniające, które okazały się nieskuteczne z uwagi na dużą posturę mężczyzny i ciągły opór. Następnie funkcjonariusz użył pałki służbowej, uderzając w umięśnione części uda, ale też nie doprowadziło do uspokojenia się agresywnego mężczyzny. Funkcjonariusz użył następnie ręcznego miotacza pieprzu. 46-latek nadal nie stosował się do poleceń, ale po chwili przykląkł i stosując bierny opór twierdził, że nigdzie nie pójdzie. Mundurowi podjęli próbę założenia kajdanek i gdy założyli je na jedną z rąk, mężczyzna wyraźnie osłabł i nastąpiło jego omdlenie. Chwilę później ustały czynności życiowe – informowali w oświadczeniu prasowym policjanci.