W sprawie zatrzymano pięć osób. Zarzuty dotyczą wyłudzenia blisko 1,7 miliona złotych od jednej z firm i osób fizycznych. Mundurowi odzyskali już część kasy. Grupę rozpracowali wspólnie policjanci z dolnośląskiej komendy z mundurowymi z Warszawy, Radomia i Płońska. Zatrzymanym grozi kara do 10 lat więzienia.
Na trop grupy wpadli policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Informacja o działającej na terenie Mazowsza grupie trafiła do policjantów w Warszawie. Zorganizowana grupa oszukiwała metodą „na policjanta CBŚP”.
Mundurowi chcieli jak najszybciej namierzyć i zatrzymać członków grupy, bo było wiadomo, że jednym z pokrzywdzonych jest właściciel firmy, którego pracownica na wskazane przez oszustów numery kont bankowych przelała w sumie 1,5 mln złotych.
– Kobieta uwierzyła w historię opowiedzianą przez mężczyznę podającego się za policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji mówiącą o rzekomych przestępcach chcących włamać się na firmowy rachunek, aby przejąć zgromadzone tam środki. Będąc przekonaną o tym, że oddaje gotówkę w policyjny depozyt, krok po kroku, bez wiedzy „szefa” zrobiła wszystko co polecili jej oszuści – informuje policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osoby zamieszane w proceder zatrzymano w ciągu dwóch dni. 33 i 38-latkowie wpadli podczas wypłacania gotówki z bankomatów. W samochodzie, którym jechali policjanci znaleźli ponad 150 tysięcy złotych. Pieniądze były poupychane w każdy zakamarek auta. Mundurowi zatrzymali także 52-latka, który był koordynatorem procederu i kolejnych dwóch podejrzanych w wieku 25 i 33 lat.
Już w tej chwili wiadomo, że grupa oszukała także starsze małżeństwo z Lublina, które przekazało podejrzanym ponad 140 tysięcy złotych.
Wszystkie zatrzymane w tej sprawie osoby zostały tymczasowo aresztowane na trzy miesiące.