Tematy: kostomłoty prokuratura szczątki
Makabrycznego odkrycia w piwnicach Urzędu Gminy w Kostomłotach dokonano na początku miesiąca w czasie prac porządkowych. Szczątki były schowane w stary karton. O sprawie poinformowano policję i prokuraturę. Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, ale kwalifikacja może się zmienić.
Na początku stycznia wójt gminy zarządziła porządki w urzędzie. Pracownicy mieli się zająć niepotrzebnymi rzeczami, meblami i dokumentami, które znajdowały się w piwnicy i na strychu budynku.
– Każdy karton był przeglądany, co jest w środku, zobaczyłam na wierzchu, że jest czaszka w kartonie. Patrząc do środka, że są kości, powiadomiłam policję – mówi Janina Gawlik, wójt gminy Kostomłoty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wiadomo kto i kiedy zostawił kości w piwnicy. Prawdopodobnie szczątki leżały jednak tam dość długu, bo znajdowały się tuż przy ścianie i były przykryte warstwą innych sprzętów.
– To było pudło po papierze do ksero, tak jak policja powiedziała, ten papier był z lat osiemdziesiątych. Nieduże, takie, jak są teraz dwa oryginalne pudełka po papierze. Na wierzchu była czaszka, resztę kości było pozawijane w gazety i poukładane w pudełku. To wszystko zabrała policja – mówi wójt.
Sprawę bada prokuratura. Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, ale niewykluczone, że kwalifikacja zostanie zmieniona na zbezczeszczenie zwłok i profanację miejsca pochówku. Szczątki trafiły na badania do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Ze wstępnych informacji wynika, że pochodzą prawdopodobnie z okresu międzywojennego i należały do jednej osoby. W sprawie przesłuchiwani są pracownicy urzędy. Pomóc może także dokładna ekspertyza przygotowana przez sądowych medyków.
O sprawie, jako pierwsza poinformowała w miniony weekend lokalna Gazeta Roland.