List od Trzaskowskiego do radnych. Pochwała samorządu czy agitacja wyborcza?

Tematy: kampania prezydencka Krzysztof Kalinowski piotr sosiński

---

Temat, który od kilku tygodni wzbudza ogromne emocje na terenie całego kraju. Do radnych powiatowych, miejskich i gminnych trafiły listy od Rafała Trzaskowskiego. Opozycyjni radni mówią o skandalu, sprzyjający obecnej władzy nie widzą w tym nic złego.

Listy od Rafała Trzaskowskiego rzeczywiście trafiły do radnych za pośrednictwem biur Rad w Urzędach Miejskich i gminnych. Kandydat na prezydenta – bo tak się w nim Rafał Trzaskowski przedstawia – przypomina radnym o sukcesach, jakie udało się odnieść w ostatnim czasie, choćby w finansowaniu samorządów, oraz namawia do dołączenia do ogólnopolskiego ruchu samorządowego „Samorządy Naprzód”. Do wałbrzyskich radnych takie listy trafiły na początku tego tygodnia. Przewodniczący wałbrzyskiej Rady Miasta Krzysztof Kalinowski nie widzi w tym nic złego. 

– Uważam, że to nie jest kampania wyborcza wprowadzona na terenie urzędu. Ten list, tak jak mówię, absolutnie nie był przekazany do przestrzeni publicznej. On był imiennie adresowany do Krzysztofa Kalinowskiego, Rafała Glapińskiego, Michela Liguza. Każdy z radnych dostał ten list imiennie, żadnych emblematów nie było – mówi Krzysztof Kalinowski, przewodniczący wałbrzyskiej Rady Miejskiej.

Zupełnie innego zdania są radni PiS, którzy uważają, że to jawne łamanie prawa i agitacja wyborcza.

– Ten list ma taką formułę, że jego nadawcą jest kandydat na prezydenta Polski. Rafał Trzaskowski przedstawia się tam jako kandydat, a nie jako samorządowiec. Nawołuje do współpracy, do poparcia jego kandydatury. Jest to oczywiście materiał wyborczy, który nie powinien pojawić się w Urzędzie Miejskim – mówi Piotr Sosiński z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, który dodaje, że wspólnie z wałbrzyskimi radnymi miejskimi i powiatowymi rozważa złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez sztab Rafała Trzaskowskiego.