Niecodzienny pomysł Nadleśnictwa Świdnica, które w walce ze śmieciami pojawiającymi się w lasach postanowiło zlikwidować stojące przy szlakach turystycznych śmietniki. Pomysł pojawił się w ubiegłym roku. – Zauważyliśmy, że w miejscach, gdzie zabraliśmy te kosze, tam gdzie jest ich mniej, było miej także śmieci – przyznaje Malwina Boncol z Nadleśnictwa Świdnica.
W tym roku nadleśnictwo postanowiło iść krok dalej i zlikwidować wszystkie śmietniki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Na terenie nadleśnictwa mieliśmy czternaście takich miejsc, gdzie były ustawione kosze. W sumie było to ponad pięćdziesiąt koszy. Dwa razy w tygodniu, w piątek i poniedziałek opróżniała je firma zewnętrzna – mówi Malwina Boncol z Nadleśnictwa Świdnica.
Pomysł podzielił turystów. Część bardzo pozytywnie oceniła akcję leśników i przyznała, że od lat ma ze sobą worki, w których zabiera ze sobą śmieci. Inni twierdzą, że pomysł się nie sprawdzi, bo turyści nie są nauczeni by śmieci, które przynieśli do lasu zabierać ze sobą i wynosić z lasu.
Problem śmieci w lasach jest duży, bo chodzi nie tylko o typowe, odpady pozostawiane przez turystów.
– To nie są tylko takie śmieci turystyczne, gdzie przychodzi rodzina na piknik czy idzie na spacer i wyrzuci tylko opakowania po batonikach do kosza. To są też problemy z wywożeniem takich gruzowisk, wszelkiej maści śmieci, typu pralki, lodówki, drewniane okna czy dachówki z remontu dachu – dodaje Boncol.
Gdzie nie będzie koszy? Obszar Nadleśnictwa Świdnica to między innymi masyw Wielkiej Sowy, szlaki w okolicach Pieszyc czy Bielawy.