Tematy: epdiemia lekarz pielęgniarka szpitale służba zdrowia
Pogotowie Ratunkowe w Wałbrzychu zatrudni od ręki nawet dziesięciu ratowników. Lekarzy szuka także Specjalistyczny Szpital imienia doktora Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu. Medycy i rehabilitanci potrzebni są także w uzdrowiskach. Specjaliści nie mają wątpliwości, czas zadbać o personel medyczny, bo za kilka lat może być za późno.
O trudnej sytuacji w regionie rozmawiali w czasie specjalnych spotkań z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego dyrektorzy dolnośląskich szpitali, przychodni, prezesi uzdrowisk i przedstawiciele szkół wyższych, które kształcą na kierunkach medycznych.
– To, że jest źle, dramatycznie to wszyscy wiemy. Braki są bardzo duże. Wskaźnik pielęgniarek na tysiąc mieszkańców jest w Polsce najniższy. W Szwajcarii to ponad siedemnaście, w Norwegii ponad osiemnaście, w Niemczech ponad trzynaście, w Rosji ponad osiem. U nas było pięć, a teraz już spada. Panie, które nabywały prawa emerytalne zostawały w zawodzie. Dzisiaj są w grupie ryzyka, chroniąc siebie i swoich najbliższych niestety odchodzą – Maria Pałeczka, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Wałbrzychu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W drugą stronę jest także pozytywny efekt pandemii. Młode pielęgniarki, które do wcześniej chętniej szukały pracy za granicą dziś zostają w Polsce z powodu pandemii. Na jak długo, tego jednak nie wiadomo.
Brakuje nie tylko pielęgniarek, ale także ratowników medycznych. W Pogotowiu Ratunkowym w Wałbrzychu powinno pracować dziewięćdziesięciu ratowników. Brakuje około dziesięciu.
Lekarzy czy rehabilitantów chętnie zatrudni także prezes Uzdrowisk Kłodzkich. Łukasz Surażyński przyznaje, że jeszcze kilka lat temu pokutował stereotyp, że medycy mało zarabiają. Dziś ma się to zmieniać. Dodatkowo prezes uzdrowiska kusi pracą w wyjątkowym otoczeniu, w miejscu uzdrowiskowym.
Specjaliści przyznają, że wciąż za mało kształcimy w zawodach medycznych. Tym bardziej, że większość obecnego personelu zbliża się do wieku emerytalnego.
Wicemarszałek województwa dolnośląskiego przekonuje, że praca w zawodach medycznych to szansa na stabilne i pewne zatrudnienie. Zdaniem Marcina Krzyżanowskiego to także możliwości ciągłego rozwoju i szansa na pracę we wciąż modernizowanych placówkach medycznych. Urząd Marszałkowski zachęca do wyboru kierunków medycznych oferując specjalne stypendia.
– Proponujemy tysiąc złotych miesięcznie, dla studentów trzeciego roku przez dziewięć miesięcy. W zamian oczekujemy umowy wiązanej, że podejmą pracę w naszych dolnośląskich szpitalach – mówi Marcin Krzyżanowski.