Tematy: lamy zamek grodno
Spora ciekawostka, a w rzeczywistości duży problem dla służb. Wracamy do sprawy lam, które można spotkać w okolicach Zagórza Śląskiego. O tym, że zwierzęta grasują na wolności od blisko dwóch lat wie nadleśnictwo, dla którego to spory problem, bo lamy wygryzają sadzonki. Sprawą zajmowała się już także wałbrzyska policja.
O tym, że lamy pojawiają się w okolicach Zamku Grodno, ale także w samym Zagórzu Śląskim leśnicy wiedzą już od blisko dwóch lat.
– Dla nas jest to dosyć duży problem, ponieważ te lamy wygryzają nam sadzonki na uprawach. My zgłaszaliśmy tę sprawę na policję, ponieważ te lamy są nie tylko dla nas problemem, nie są tylko dla nas uciążliwe, ale przede wszystkim dla pojazdów. Dla ludzi przejeżdżających przez Zagórze, ponieważ one notorycznie wychodzą gdzieś na ulice. Często po prostu możemy się spotkać z tym, że taka lama wyjdzie nam, czy nocą, czy w ciągu dnia pod koła samochodu – mówi Malwina Boncol z Nadleśnictwa Świdnica.
REKLAMA
Policja sprawą zajmowała się już w 2017 roku, gdy prowadziła postępowanie dotyczące wypasu zwierząt gospodarczych na nienależących do właściciela gruntach leśnych.
– Z informacji jakie posiadamy, sprawa została skierowana do sądu, sąd ukarał właściciela zwierząt – mówi Magdalena Korościk z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Policjanci przyznają, że jeżeli zwierzęta notorycznie wchodzą na jezdnię i stwarzają zagrożenie dla przejeżdżających samochodów, to o takiej sprawie należy poinformować policję. W tym konkretnym przypadku najlepiej funkcjonariuszy z Głuszycy, ale może być to także numer alarmowy 112.