Tematy: lutomia górna prokuratura świdnica
Przeprowadzono już wszystkie sekcje zwłok ofiar rodzinnej tragedii. Przypomnijmy, w budynku w miejscowości koło Świdnicy, w miniona środę znaleziono ciała dwóch kobiet i mężczyzny. Przyczyną zgonu 56-latki były rany kłute klatki piersiowej oraz szyi, które doprowadziły do wykrwawienia – informuje prokuratura. Na ciele kobiety, matki mężczyzny, którego ciało również znaleziono w budynki ujawniono także rany obronne. Jak ustalili biegli, 21-latek powiesił się, na jego ciele nie ujawniono śladów walki czy obrony. Mężczyzna nie był także przed śmiercią skrępowany. Wykrwawienie w wyniku licznych ran kłutych klatki piersiowej i szyi było także przyczyną śmierci 41-latki, partnerki mężczyzny.
Śledczy wciąż wyjaśniają okoliczności tej tragedii. Bezpośrednich świadków, tego co wydarzyło się w gospodarstwie w Lutomi Górnej nie ma, pomóc mogą jedynie zebrane dowody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Zabezpieczyliśmy wiele dowodów rzeczowych na miejscu zdarzenia, w tym wiele śladów biologicznych, co pozwoli nam, mam nadzieję, ustalić przebieg zdarzenia, a w szczególności, która osoba, z którą miała kontakt. Na aktualnym etapie postępowania również nie ustaliliśmy motywów działania sprawcy czy też sprawców – mówi Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz w sprawie samobójstwa 21-latka. Śledczy nie wykluczają, że doszło do samobójstwa rozszerzonego, czyli sytuacji, w której mężczyzna zabił swoją matkę i dziewczynę, a później powiesił się. Niewykluczone jednak, że dramat w Lutomi Górnej miał zupełnie inny przebieg.
Przypomnijmy, ciała trzech osób, 16 stycznia odnalazł wnuk najstarszej ofiary.