Dodano: 3 listopada 2016 23:12
Krzysztof Heksel w Starej Kopalni. Milczący wernsaż
Nie podpisuje swoich obrazów. Krzysztof Heksel, wałbrzyski malarz amator, który zasłynął tym, że na jednym z serwisów aukcyjnych wzięto jego prace za namalowane ręką Zdzisława Beksińskiego nie powiedział ani słowa do osób, które poświęciły czwartkowy wieczór na udział w wernisażu wystawy jego prac.
Obrazy Heksela to inspirowane twórczością Beksińskiego laserunkowe oleje malowane na twardych podłożach, o których niestety nie da się zbyt długo mówić. Niezbyt odkrywcze w formie, jednak jak przystało inspiracje – spójne w odniesieniach do pierwowzorów. Mroczne, przygnębiające, mogą się podobać tym wszystkim, którym bliska jest twórczość Zdzisława Beksińskiego, na dłuższą metę nużące dla tych, którzy liczyliby na powiew świeżości czy własnej inwencji.
Heksel to pochodzący z Wałbrzycha hobbysta amator, który przygodę z malarstwem rozpoczął kilka lat temu. Zainspirowany mocno Zdzisławem Beksińskim początkowo szukał natchnienia w pracach malarzy rozrzuconych po różnych stuleciach – Hieronimusa Boscha, anglika Wiliama Turnera czy XIX wiecznego rosyjskiego malarza Iwan Ajwazowskiego.
Od czasu pierwszej wystawy w 2013 roku pokazywał swoje obrazy jeszcze pięć razy: w Głuszycy, Ząbkowicach, Boguszowie-Gorcach, Kłodzku i we wrocławskim Imparcie.
Przy okazji notki o sztuce warto zwrócić uwagę drugą, znacznie ciekawszą wystawę zainstalowaną w Centrum Ceramiki Unikatowej. Zatytułowana Ogrody Ceramiki, pokazuje jak rozwijają się talenty w polskim mateczniku ceramiki, czyli na jedynym w Polsce Wydziale Ceramiki i Szkła w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Zawiera wyłącznie prace studenckie, z pominięciem dzieł absolwentów. Uroczysty wernisaż Ogrodów będzie miał miejsce dopiero 18 listopada, ale już dziś z czystym sercem możemy polecić ją wszystkim, którzy odwiedzą Starą Kopalnię, tym bardziej, że ekspozycja nie będzie biletowana.
Jeśłi amatorzy w Wałbrzychu tak maluja to sie przeprowadzma .
Zobacz także
- Wałbrzych. Auto wypadło z drogi na Sikorskiego. Na drogach ślisko. Obowiązuje alert IMGW
- Wałbrzych. Prawie milion złotych na ozdoby świąteczne
- Głuszyca uczciła Święto Niepodległości
- Wałbrzych. Rozpoczął się sezon grzewczy, wraca temat pożarów kominów
- Kolizja drogowa w Jedlinie-Zdroju. Młoda kierująca nie zachowała bezpiecznej odległości
- Marsz Niepodległości we Wrocławiu. Kilkaset osób przeszło ulicami miasta – frekwencja była niższa niż w latach ubiegłych
Najczęściej czytane
- Market tej sieci powstanie w byłym Tesco. Otwarcie w pierwszej połowie przyszłego roku
- Miasto nie chce ścieżki rowerowej po byłym nasypie kolejowym pod Chełmcem. Ma za to inny pomysł
- Zderzenie pod estakadą na Wyszyńskiego. Pechowe miejsce czy nieostrożność kierowców?
- Pożar mieszkania w Boguszowie. Nie żyje kobieta
- Dzikowiec. Wieża widokowa to będzie prawdziwy kolos. Wiemy, kiedy zakończy się budowa
Byłem jednym z tych szczęśliwców którym udało porozmawiać się z panem Krzysztofem Hekslem. Niektóre z wystawianych obrazów są warte ponad 10000 zł (dziesiec tys) Milczenie jest więc chyba rzeczywiście złotem :)