Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
O sytuacji kryzysowej na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Specjalistycznym Szpitalu imienia doktora Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu informował przed odejściem zastępca dyrektora do spraw lecznictwa, doktor Marceli Łukaszewski. Jak udało nam się ustalić, do ordynatorów szpitalnych oddziałów miał dziś trafić apel o pilne skierowanie medyków na SOR.
Do ordynatorów szpitalnych oddziałów miało dziś trafić pismo, w którym doktor Łukaszewski informował, że w związku z dużym zaangażowaniem w pracę szpitala tymczasowego dla chorych na COVID-19 pojawiły się luki w grafiku dyżurów na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Kryzysowa sytuacja w ocenie medyka wymagała natychmiastowej reakcji i uzupełnienia internistycznych dyżurów. Ordynatorzy mieli skierować medyków do pracy na SORze. Grafik miał być uzupełniony w ciągu 48 godzin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że polecenie spotkało się ze sprzeciwem części ordynatorów i mogła to być jedna z przyczyn rezygnacji doktora Łukaszewskiego.
Dodajmy, że przed weekendem na stronach szpitala pojawiły się kolejne ogłoszenia o pracę. Pilnie poszukiwani są między innymi lekarze do pracy w szpitalu tymczasowym, specjaliści chorób wewnętrznych i rezydenci na pediatrię.
To kolejne sygnały dotyczące problemów obsady grafików dyżurów na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Przypomnijmy, dziś do prokuratury grupa parlamentarzystów złożyła doniesienie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa w szpitalu. Sprawa miała dotyczyć między innymi fałszowania dokumentacji, w tym wpisywania w grafiki lekarzy, którzy o tym nie wiedzieli, i których nie było w szpitalu.
Doniesienie prokuratury dość szybko skomentował rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, co jest o tyle zaskakujące, że na nasze pytania przesyłane wielokrotnie w ciągu ostatnich miesięcy nie otrzymujemy odpowiedzi.
Urzędnicy z Wrocławia przekonują, że szpital działa stabilnie i udziela pomocy pacjentom zgłaszającym się na SOR. Dyrekcja placówki od sierpnia ubiegłego roku miała pozyskać kilkudziesięciu nowych pracowników. Skąd zatem braki na SORze, o których mówił dyrektor do spraw lecznictwa?