Tematy: pociag
Andreas Richter i Piotr Koper w towarzystwie swoich prawników po raz kolejny spotkali się dziś z prezydentem Romanem Szełemejem. Rozmowa dotyczyła dalszych planów prac, jakie miałyby być podjęte w miejscy wskazanym przez obu odkrywców jako domniemane miejsce ukrycia tzw "złotego pociągu".
Z racji sprawowanego urzędu prezydent jest wciąż sceptycznie nastawiony do naszego odkrycia – powiedział po spotkaniu z prezydentem Piotr Koper. – Pracujemy i będziemy pracowali nad tym, aby przekonanie do odkrycia w nim wzmocnić.
Podczas spotkania znalazcy po raz kolejny wyjaśnili prezydentowi szczegóły prowadzonych przez siebie badań. W rozmowie poruszony został także temat świadków mających wiedzę na temat miejsca ukrycia „złotego pociągu”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Odsłoniliśmy dziś prawie wszystkie nasze karty, dokumenty historyczne, zeznania świadków… wszystko co mogliśmy z wyjątkiem danych personalnych niektórych osób. Tego nie chcieliśmy ujawniać. – powiedział Koper.
Odkrywcy otrzymali nieformalne zapewnienie możliwości dostępu do terenu, na którym ukryty ma być „złoty pociąg”, w celu przeprowadzenia dodatkowych badań i pomiarów. Aby mogli to zrobić, niezbędna jest jednak zgoda konserwatora zabytków. – Kiedy po raz pierwszy prowadziliśmy badania, było dość ograniczone pole pracy z uwagi na silne zalesienie terenu. Dziś, kiedy miejsce to zostało oczyszczone, przeprowadzane badania mogą dać o wiele bardziej precyzyjne wyniki. zakończył rozmowę z dziennikarzami Koper.
Prezydent i odkrywcy ustalili termin 14 dni na ostateczne rozstrzygnięcie kwestii dalszych badań.
Było to już drugie spotkanie, na którym odkrywcy omawiali z prezydentem kwestie prowadzenia dalszych prac badawczo poszukiwawczych na tzw. 65 kilometrze. Przypomnijmy, że rewelacjom obu panów nie służą informacje dochodzące z gminy Walim. Przeprowadzone tam w zeszły czwartek na zlecenie wójta gminy Adama Hausmana badania terenu domniemanego podziemnego miasta nie przyniosły żadnych rezultatów. Niezależny ekspert w zdecydowany sposób podważył wyniki pomiarów uzyskane za pomocą sprzętu dostarczonego przez panów Richtera i Kopra. Porażką zakończyły się także prowadzone kilkanaście dni wcześniej przez Krzyszofa Szpakowskiego odwierty.