Prezydent Wałbrzycha apeluje, by nie zachęcać uchodźców do przyjazdu do miasta, bo Wałbrzych powoli wyczerpuje możliwości zapewnienia noclegu i podstawowych potrzeb. Apel skierowany jest do prywatnych osób, instytucji i fundacji. W ocenie Romana Szełemeja w tej chwili w Wałbrzychu przebywa około kilku tysięcy uchodźców, około półtora tysiąca pod bezpośrednią opieką urzędu.
– W tej chwili według szacunkowych danych możemy powiedzieć, że mamy około tysiąc pięćset osób, którymi bezpośrednio opiekujemy się, jako miasto, jako społeczność, które napłynęły do naszego miasta. Pewna liczba, którą szacujemy na około półtora do dwóch tysięcy znajduje się prawdopodobnie w mieszkaniach prywatnych – mówi Roman Szełemej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodatkowo prezydent zwraca uwagę, że być może wkrótce wojewoda dolnośląski podejmie decyzję o relokacji uchodźców, którzy znajdują się we Wrocławiu. I tu Roman Szełemej przyznaje jednak w opublikowanym na FB filmie, że miasto przygotowuje dodatkowe miejsca dla uchodźców.
– Przygotowujemy w tej chwili kolejne miejsca, korzystając z zasobów łóżek polowych i sprzętu, kolejne miejsca, w których możemy przyjąć uchodźców. Ważne jest, aby pamiętać, że dach nad głową to jest oczywiście jedna potrzeba, żywność i potrzeby ubrania czy materiałów higienicznych to jest druga, ale przed nami jeszcze większe wyzwanie zapewnienia dzieciom nauki i opieki – mówi Roman Szełemej.
Prezydent podkreśla także, że miasto oczekuje na darowizny rzeczowe w postaci żywności, szczególnie suchej z dłuższym okresem ważności, wyprawek dla dzieci, książek czy zeszytów, oraz materiałów higienicznych, pieluch i środków dezynfekcyjnych.
Miasto wciąż apeluje do uchodźców o zgłaszanie się do punktu informacyjnego przy ulicy Kilińskiego 1 w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Wałbrzychu. Tam można otrzymać potrzebne informacje, i jak przyznaje na opublikowanym w internecie filmie prezydent miasta, produkty potrzebne uchodźcom. Tam uchodźcom wskazywana jest także możliwość pracy.