Dodano: 7 stycznia 2022 10:19
Kilkunastu chętnych do służby w wałbrzyskiej Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej. Kogo wybrano?
Tematy: osp wałbrzych specjalistyczna grupa poszukiwawcza tomasz kwiatkowski łukasz szutkowski
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Kilkanaście osób zgłosiło chęć przystąpienia do Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP w Wałbrzychu. Ratownicy wybrali zaledwie garstkę. O to czym powinien się charakteryzować dobry ratownik i czym zajmuje się grupa pytał w Jednostce ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Wałbrzychu Jacek Zych
Powołana do życia 2 lata temu wałbrzyska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP to w głównej mierze przewodnicy psów poszukujących zaginionych ludzi. Specjalizuje się w odnajdywaniu osób pogrzebanych pod gruzami, jednak na co dzień wykorzystywana jest do poszukiwań osób zaginionych w niemal każdym terenie. Będąc jedną z niewielu takich grup wałbrzyscy ratownicy działają na terenie niemal całej południowo-zachodniej Polski.
– Poszukiwania osób zaginionych to nie tylko wypuszczenie psa w las, żeby znalazł osobę zaginioną i oszczekał. My musimy opierać się na systemach komputerowych, systemach mapowych, na tym, żeby ludzie którzy umieją to robić albo będą musieli umieć to robić umieli czytać te mapy, czytać urządzenia elektroniczne i z nich korzystać. Żebyśmy byli w stanie dokładnie i rzetelnie powiedzieć, że dany obszar przeszukaliśmy –powiedział Tomasz Kwiatkowski, prezes Grupy Poszukiwawczo-ratowniczej OSP Wałbrzych.
Jak podkreśla Tomasz Kwiatkowski dobry kandydat to osoba przede wszystkim zdeterminowana, żeby nieść pomoc innym. Służba ratownicza to często wiele godzin wyrzeczeń, pracy w trudnych warunkach atmosferycznych i terenowych, długie mozolne marsze. Ja zapytałem jednego z kandydatów do służby o to, dlaczego zdecydował się na przystąpienie do jednostki.
– Adrenalina? Może troszkę. Ale chęć niesienia pomocy przede wszystkim. Nie ma jakiś tam ważniejszych celów. Nie stwarza problemu wstanie w środku nocy, wyjścia z domu w deszczu, w śniegu. – powiedział Łukasz Szutkowski, jeden z kandydatów do służby w Jednostce Poszukiwawczo-Ratowniczej.
Ostatecznie do rozmów kwalifikacyjnych zaproszono sześciu kandydatów. Cześć z nich to cywile, część – absolwenci klasy pożarniczej przy 4 LO w Wałbrzychu. Są też strażacy z innych jednostek OSP. Teraz przed nimi roczny staż kandydacki, w czasie którego poznawali będą specyfikę pracy ratowników.
Zobacz także
- Zagrzmi! IMGW ostrzega przed burzami w Wałbrzychu i okolicach
- Najniższa emerytura wypłacana w Wałbrzychu to zaledwie 22 grosze. Wiemy, ile wynosi najwyższa!
- Były kapitan Górnika Wałbrzych ponownie bohaterem plotkarskich serwisów. Chodzi o tajemniczą randkę Bartka Ratajczaka
- Trzy nielegalne automaty do gry w Jaworze. Skarb Państwa mógł stracić nawet 300 tysięcy złotych
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu
- Wałbrzych. Duża inwestycja przy jednej ze szkół na Piaskowej Górze
Najczęściej czytane
- Niespełna cztery tysiące wniosków o wydanie karty mieszkańca „Kocham Wałbrzych”. Co trzeci zwrócony, bo były błędy
- O 55 km/h za szybko kolejny wałbrzyszanin bez prawa jazdy na 3 miesiące
- Kluby piłkarskie z województwa dolnośląskiego
- Wałbrzych to trudne dla rowerzystów miasto – twierdzi radny, który na sesje Rady Miasta i do pracy dojeżdża rowerem
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu