Tematy: remontu dróg rusinowa; trasa sudecka
Nie do listopada, jak planowano, a nawet do maja przyszłego roku przedłuży się przebudowa będącej częścią tzw Trasy Sudeckiej, południowo-wschodniej arterii wjazdowej do Wałbrzycha. Według Bogusława Rogińskiego, z-cy dyrektora wałbrzyskiego ZDiKUM, drogowcy napotkali tam problemy podobne do tych, jakie miały miejsce przy budowie ulicy Strzegomskiej: odkryto urządzenia infrastrukturalne, których, na często jeszcze poniemieckich mapach, albo nigdy nie było, albo były inaczej naniesione. Na pewnym obszarze grunt, który miał być łatwy do urabiania okazywał być litą skałą.
Już dziś wiadomo, że budowa kosztowała będzie co najmniej milion złotych więcej niż przewidywano. Jednak jak mówią wałbrzyscy urzędnicy, nie to jest największym problemem:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poważnym problemem jest czas, bo nie można było pewnych rzeczy wykonywać. – powiedział w rozmowie z Dziennikiem Bogusław Rogiński – Mówię o samym wykonawstwie drogi, ale również o wymianie infrastruktury wodociągowej i gazowej. Jesteśmy w ten sposób uzależnieni od tego, kiedy firmy dokonają wymiany swojej infrastruktury żebyśmy mogli wejść z budową właściwej drogi.
REKLAMA
Początkowo inwestycja miała być zakończona do 11 listopada, żeby oficjalnie nadać mu nazwę ronda 100-lecia odzyskania niepodległości. Dziś ani inwestor, ani wykonawca nie chcą podać daty zakończenia inwestycji, która wciąż jest negocjowana. Wykonawca zakłada maj 2019 roku, gmina naciska na przyspieszenie i skrócenie czasu inwestycji.