Tematy: Czechy dolnośląskie dolny śląsk epidemia koronawirus narty ośrodki narciarskie pandemia wałbrzych
W piątek u naszego południowego sąsiada zaczną obowiązywać obostrzenia wynikające z czwartego stopnia zagrożenia. Zamknięte będą hotele i restauracje. Funkcjonować mają jednak ośrodki narciarskie. Miłośnicy białego szaleństwa z Polski, którzy będą chcieli szusować po czeskich stokach muszą mieć jednak ważny, negatywny wynik testu PCR na koronawirusa – informuje portal onet.pl.
Do Czech wciąż można wjeżdżać jedynie w pilnych przypadkach. Nie można odwiedzać znajomych czy wybierać się na turystyczne wypady. Wyjątkiem mają być jednak wizyty na stokach narciarskich. Czesi stawiają jednak jeden warunek. Każda osoba, która przyjedzie na czeskie stoki musi mieć ważny, negatywny wynik testu PCR na obecność koronawirusa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fakt posiadania wyniku testu ma kontrolować policja. Testy powinny być wykonane w ciągu 72 godzin przed przyjazdem do Czech.
Czesi już dziś zapowiadają intensywne kontrole, szczególnie na trasach prowadzących do czeskich kurortów z Polski.
Policja nie pojawi się na przejściach granicznych, te podobnie, jak teraz mają być przejezdne. Kontrole mają być prowadzone wyrywkowo na drogach, na parkingach czy na samych stokach.