Dodano: 30 kwietnia 2023 08:00
„I Love Jedlina” – Nowa Atrakcja Turystyczna w Jedlinie-Zdroju
Tematy: jedlina zdrój
Jedlina-Zdrój postanowiła zaskoczyć mieszkańców oraz turystów wprowadzając nowy element krajobrazu – napis „I Love Jedlina”. W rozmowie z Burmistrzem dowiedzieliśmy się, że pomysł powstał na podstawie licznych pozytywnych opinii odwiedzających, którzy podkreślali wyjątkowość i piękno tego miejsca.
Inspiracją były podobne napisy występujące w innych miastach na całym świecie, które cieszą się dużym zainteresowaniem zarówno mieszkańców, jak i turystów. Napis „I Love Jedlina” ma być więc swoistym „wabikiem” dla odwiedzających, zachęcającym do zrobienia sobie zdjęć z charakterystycznym napisem w tle.
Napis został umieszczony w kompleksie Activ, który oferuje liczne atrakcje dla odwiedzających, takie jak Park Czarodziejska Góra czy zalew. Dodatkowo, w tle widać linię kolejową numer 285, która ma zostać uruchomiona już za kilka miesięcy.
Burmistrz poinformował również, że specjalna ławeczka, umożliwiająca robienie zdjęć z napisem „I Love Jedlina” w tle, została już zainstalowana w pobliżu napisu. Dzięki temu, już na najbliższą majówkę mieszkańcy oraz turyści będą mogli zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia w tym malowniczym miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także
- Wałbrzych zyskuje nową markę! Ultima Auto otwiera salon MG!
- Szczawno-Zdrój. Muszla koncertowa do remontu
- Wałbrzych. Inwestycja za pięćset milionów Euro
- To nowa rzeczniczka prasowa Wałbrzycha. Jej poprzedniczka została prezesem Aqua-Zdroju
- Mieszkańcy Świdnicy zapłacą więcej za śmieci. Podwyżka od września
- Wałbrzych chciał kupić 14 autobusów wodorowych. Przetarg unieważniono
Najczęściej czytane
Sytuacja trudna do zaakceptowania. Władze Wałbrzycha komentują sprawę hospicjum
Ponad 90 tysięcy odwiedzających i 600 tysięcy złotych przychodu. Wieża widokowa w Parku Sobieskiego kończy rok działalności
Głuszyca ma wody termalne, ale bez szans na kąpieliska. Miasto rozważa inne wykorzystanie odwiertu
Zatrzymany za uwięzienie i gwałt. Ofiara uciekła po kilku dniach gehenny
Renata Wierzbicka nie chce być prezesem hospicjum. Pozostanie jednak w zarządzie