Dodano: 10 listopada 2016 10:42
Gwiazdy polskiego kina w Świdnicy. Ruszył właśnie 2. Świdnicki Festiwal Filmowy
Organizatorzy Festiwalu SPEKTRUM po raz kolejny zaprosili do Świdnicy twórców filmowych oraz osoby związane ze światem kina. Szczególnie ciekawie zapowiada się spotkanie z Krzysztofem Majchrzakiem, który w filmie Jana Jakuba Kolskiego „Las. 4 rano” (obraz ten zostanie wyświetlony na festiwalu) powrócił na duży ekran po 12-letniej przerwie. Ten wyjątkowy aktor filmowy i teatralny, uhonorowany m. in. Nagrodą im. Zbyszka Cybulskiego, znany jest polskiej publiczności z takich filmów jak „Wolne chwile”, „Amok” czy „Historia Kina w Popielawach”. Sposobności do rozmowy z Krzysztofem Majchrzakiem jest naprawdę niewiele, więc tym bardziej warto skorzystać z szansy, jaką oferuje świdnicki event.
Kolejnym gościem, z którym będzie miała okazję spotkać się publiczność, jest znakomity reżyser Kazimierz Kutz, autor filmowej trylogii śląskiej: „Sól ziemi czarnej”, „Perła w koronie” i „Paciorki jednego różańca” (za który otrzymał Grand Prix Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w 1980). Wybór gościa nie jest przypadkowy, w programie festiwalu znalazła się bowiem pozycja zatytułowana „Różowy horyzont – niezrealizowanie marzenie K. Kutza”. Będzie to prezentacja multimedialna Laury Paweli, a w zasadzie filmowy eksperyment, który ma opierać się na niesamowitej historii założenia pierwszej śląskiej osady w USA, jednocześnie odnosząc się do niepowstałego scenariusza Kazimierza Kutza, który w latach 70. planował zekranizować tę śląską historię. Reżyser swojego filmu nie zrobił, jego krótki scenariusz do filmu zaginął, nie ma po nim śladu, nie wiadomo czy w ogóle istniał. Na zamknięcie SPEKTRUM zostanie pokazany również film reżysera „Nikt nie woła”.
2. Świdnicki Festiwal Filmowy wystartował wczoraj filmem „Zjednoczone Stany Miłości”, w reżyserii Tomasza Wasilewskiego. Świdnickiej publiczności zaprezentowanych zostanie w sumie 20 filmów – 10 długo- i 10 krótkometrażowych.
– Patrzę się na zapowiedzi filmów i wiem, że dobór repertuaru jest taki, żeby zadowolić wszystkich. Są to filmy z najwyższej półki, wesołe, smutne, ale wszystkie zmuszające do refleksji, zadumy – wywołujące skrajne emocje. I takie powinno być dobre kino – powiedziała przed ceremonią otwarcia Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy.
– Filmy mamy naprawdę mocne, nagradzane na największych europejskich festiwalach, a jedynym jurorem festiwalu spectrum jest festiwalowa publiczność –powiedział w rozmowie z Dziennikiem Lech Moliński, dyrektor artystyczny Festiwalu – Filmy z naszego programu, jak polski ” Zjednoczone stany miłości” czy „Daniel Blake ” są nominowane do Europejskiej Nagrody Filmowej, które w tym roku zostaną rozdane 10 grudnia we Wrocławiu. Warto więc zainteresować się więc tymi pozycjami, ponieważ można przypuszczać, że znajdą się one na liście nominacji do Oskara. Pokazywany w zeszłym roku podczas 1. edycji Spectrum, na jednym z pierwszych pokazów w Polsce, „Syn Szawła” zakończył rok Oskarem w kategorii dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.
Festiwal potrwa do niedzieli. Pojedyncze wejściówki na poszczególne seanse można jeszcze kupić w kawiarence festiwalowej w Teatrze Miejskim w świdnickim Rynku.
Zobacz także
- Wałbrzych. Od 2 stycznia na ulice wyjadą autobusy wodorowe
- Świdnica. Lodowisko po remoncie już otwarte
- Wigilia Miejska w Szczawnie-Zdroju
- Wyremontowana Chałubińskiego. Remont kosztował 2,5 miliona złotych
- Wałbrzych. Zmiana przepisów w sprawie instalowania czujek tlenku węgla
- Mikołaj Kowalski. Muzyczny talent z Wałbrzycha [VIDEO ROZMOWA]