Tematy: autobusy klimatyzacja komunikacja publiczna lato upały
Letni skwar daje się we znaki wszystkim. Przekraczające 35 stopni Celsjusza temperatury topią asfalt, zamieniając samochody w jeżdżące piece, w których trudno jest wytrzymać nawet przy otwartych oknach. Jeszcze gorzej jest w autobusach komunikacji miejskiej, w których w godzinach szczytu pasażerowie tłoczą się, pocąc i przeklinając upały.
Wielu pasażerów narzeka na kierowców, nie włączających klimatyzacji. Niesłusznie. Kierowcy nie korzystają z dobrodziejstw techniki ponieważ zwyczajnie nie mają korzystać z czego.
Jak informuje rzecznik wałbrzyskiego magistratu Edward Szewczak żaden z jeżdżących po Wałbrzychu autobusów nie jest wyposażony w klimatyzację. Dotyczy to zarówno autobusów kupionych przez Śląskie Konsorcjum Autobusowe jak i tych, które ze środków europejskich zakupiła gmina.
Skwar doskwiera nie tylko pasażerom. Pozbawione klimatyzacji są również kabiny kierowców.
Dlaczego w 2012 roku zakupiono autobusy pozbawione klimatyzacji, mimo, iż od lat jest właściwie standard wyposażenia nie tylko samochodów osobowych, ale i autobusów, pociągów i tramwajów? Na to pytanie nie otrzymaliśmy odpowiedzi
Wiemy jednak, że jeszcze przez najbliższych kilka lat, jeżdżąc po Wałbrzychu i gminach ościennych pięćdziesięcioma trzema autobusami obsługiwanymi przez Śląskie Konsorcjum Komunikacyjne w dni takie jak ostatnio znosić trzeba będzie „piekielne” upały. Umowa na obsługę wałbrzyskiej komunikacji publicznej zawarta jest do końca 2022 roku. Do tego czasu nie jest planowana wymiana taboru autobusowego.
W szczęśliwej sytuacji są za to mieszkańcy Głuszycy i Jedliny. Tam pasażerowie cieszyć się mogą ze zdobyczy techniki i w klimatyzowanych wnętrzach zakupionych przez Gminę Głuszyca autobusach cieszyć się chłodnym, klimatyzowanym powietrzem.
ŚKA obsługuje wałbrzyski transport od 2012 roku. Kontrakt przedłużono w roku 2015. Za swoje usługi otrzyma w sumie niecałe 235 mln zł.