Tematy: prokuratura sąd stare bogaczowice
Mirosław Lech jest oskarżony o popełnienie sześciu czynów, w tym czterech o charakterze korupcyjnym. Zdaniem śledczych przyjął osiem tysięcy dwieście złotych łapówki. Kolejne zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień w związku z poświadczeniem nieprawdy w dokumentach. Wójt, który zgodził się na podawanie pełnego nazwiska, nie przyznaje się do winy i przekonuje o swojej niewinności.
– W akcie oskarżenia zarzucono popełnienie sześciu czynów, w tym czterech czynów o charakterze korupcyjnym, polegającym na przyjęciu korzyści majątkowych w łącznej kwocie 8200 złotych. Wręczającym korzyści majątkowe był jeden z przedsiębiorców budowlanych, którego firma wykonywała prace budowlane na rzecz gminy Stare Bogaczowice. Dwa kolejne zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień w związku z poświadczaniem nieprawdy w dokumentach poprzez wskazywanie w nich wykonania faktycznie niewykonanych robót budowlanych na rzecz gminy Stare Bogaczowice oraz podżegania innej osoby do poświadczenia nieprawdy w dokumentach – mówi – prokurator Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Zastępcy wójta zarzuca się popełnienie trzech czynów. Dwóch polegających na przyjęciu wspólnie i w porozumieniu z wójtem korzyści majątkowych w łącznej kwocie 1200 złotych, a jednego polegającego na poświadczeniu nieprawdy w dokumentacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktem oskarżenia objęta jest także kierownik jednego z referatów urzędu gminy, która miała poświadczyć nieprawdę w dokumentacji dotyczącej wykonania robót budowlanych.
Cała trójka nie przyznała się w toku śledztwa do popełnienia żadnego z zarzucanych im czynów.
Także w rozmowie z reporterem Dziennika Wałbrzych Mirosław Lech zapewniał, że jest niewinny i nie przyznaje się do winy.
Oskarżonym grozi kara do 10 lat więzienia.