W wałbrzyskim środowisku medycznym zawrzało po informacji o odwołaniu Marioli Dudziak ze stanowiska dyrektor Specjalistycznego Szpitala imienia doktora Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu. Oficjalny powód to brak deklaracji uczestnictwa szpitala w pilotażowym programie zdrowia psychicznego. Nieoficjalnie mówi się jednak o zupełnie innych powodach.
Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, który zarządza wałbrzyskim szpitalem, zarzucił Marioli Dudziak nie wywiązywanie się z obowiązków dyrektora, nie wykonanie poleceń służbowych i wprowadzenie w błąd marszałkowskich urzędników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa ma dotyczyć braku zgłoszenia deklaracji uczestnictwa w Pilotażu Centrum Zdrowia Psychicznego. Choć, jak czytamy w komunikacie w tej sprawie, Mariola Dudziak miała zapewnić, że taka deklaracja została złożona. To oficjalne stanowisko władz regionu. Jak ustalili nasi reporterzy, za odwołaniem może stać zupełnie inny powód.
Mariola Dudziak miała stracić stanowisko, bo nie zgadzała się na to, aby pieniądze zarezerwowane w regionie na onkologię niemal w całości trafiały na budowę nowego szpitala onkologicznego we Wrocławiu.
Mowa o centrum, które powstaje przy ulicy Kosmonautów we Wrocławiu. Placówka ma być uruchomiona za cztery lata. To jeden ze sztandarowych projektów obecnych władz regionu. Nowe centrum miało by służyć wszystkim mieszkańcom regionu. Rocznie miałoby się tam odbywać ponad 30 tysięcy hospitalizacji. Placówka ma powstać z połączenia Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Dolnośląskiego Centrum Transplantacji Komórkowych i Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń reporterów Dziennika Wałbrzych, dyrekcja wałbrzyskiej placówki miała się obawiać, że przeznaczanie większości pieniędzy na onkologię na tę inwestycję, a tym samym mniejsze pieniądze na onkologię w regionie wpłyną także na jakość świadczonych usług.