Marcin Dorociński nieudacznikiem w filmie „Moje córki krowy”.

9 stycznia 2016 00:00. Źródło: Wirtualne media / megafon.pl, fot. Dystrybutor

W filmie "Moje córki krowy" Kingi Dębskiej Dorociński gra nieudacznika i nieroba, męża jednej z głównych bohaterek - dwóch sióstr zmagających się ze śmiercią matki i chorobą ojca. Pojawia się na ekranie w nietypowej charakteryzacji.

– To akurat wymyślił sam Marcin. Kiedy przeczytał scenariusz, poprosił o rolę Grzegorza, czyli postać kompletnie przeciwną do tych, które dotąd grywał – mówi Kinga Dębska, reżyserka filmu. – Myślałam najpierw, że się pomylił, ale on był głodny czegoś innego, chciał złamać swoje emploi. Marcin nie ma natury amanta, mimo iż tak wygląda i tak jest obsadzany. Ma fantastyczny talent komediowy, który tu widać, ja go tylko hamowałam, żeby za bardzo nie kradł scen. Postać grana przez Marcina powstała już przy próbach charakteryzacji i kostiumów. Kiedy zobaczyliśmy go z tłustą grzywką, w mokasynach założonych na skarpety, mieliśmy Grzegorza.

Film „Moje córki krowy” wszedł do kin 8 stycznia. Swoją polską premierę miał na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Zwrócił już na siebie uwagę międzynarodowych krytyków – niedawno znalazł się na liście najciekawszych produkcji 2015 roku przygotowanej przez „The Village Voice” (jako najlepszy film roku bez amerykańskiego dystrybutora).

Przypomnijmy, że poza Dorocińskim w filmie grają Agata Kulesza, Gabriela Muskała oraz Marian Dziędziel.

REKLAMA

Marta (Agata Kulesza) odniosła sukces w życiu, jest znaną aktorką, gwiazdą popularnych seriali. Pomimo sławy i pieniędzy, wciąż nie może ułożyć sobie życia. Samotnie wychowała dorosłą już córkę (w tej roli debiutująca Maria Dębska). W przeciwieństwie do swojej silnej i dominującej starszej siostry, Kasia (Gabriela Muskała) jest wrażliwa i ma skłonność do egzaltacji. Pracuje jako nauczycielka, jej małżeństwo jest dalekie od ideału. Mąż Kasi (Dorociński) to życiowy nieudacznik, który bezskutecznie poszukuje pracy. Siostry nie przepadają za sobą, ale nagła choroba matki (Małgorzata Niemirska) zmusza je do wspólnego działania. Muszą zaopiekować się ukochanym, ale despotycznym ojcem (Marian Dziędziel). Marta i Kasia stopniowo zbliżają się do siebie i odzyskują utracony kontakt, co wywołuje szereg tragikomicznych sytuacji.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodano: 9 stycznia 2016 00:00
`