Grupę wyłudzającą pieniądze, która wykorzystuje tak zwaną metodę na wnuczka rozbiła dolnośląska policja przy współpracy z mundurowymi z Czech i Polski. Przestępcy dzwonili do tych krajów i oszukiwali tamtejszych seniorów. Dochodzenie w tej sprawie trwało ponad dwa lata. Udało się zatrzymać liderów grupy i osoby, które przywoziły pieniądze do Polski.
Grupa działała od marca 2019 roku do października 2021 roku. Przestępcy dzwonili z Polski do seniorów w Czechach i Niemczech, podawali się za ich najbliższe osoby, prosząc o przekazanie pieniędzy czy cennych przedmiotów.
– Ofiarami są osoby starsze, celowo wybierane przez przestępców, którzy właśnie z racji na wiek pokrzywdzonych, wykorzystywali ich naiwność i łatwowierność. Wyłudzone pieniądze czy fanty trafiały do kuriera, który przywoził je na granice państwa, tam kolejny przejmował i dostarczał na teren Wrocławia – informuje dolnośląska policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nad rozpracowaniem grupy pracowali nie tylko mundurowi z Polski, ale także z Czech i Niemiec. W skład międzynarodowego zespołu weszli także prokuratorzy z Wrocławia, Brna i Monachium.
Do zatrzymań w tej sprawie doszło kilka dni temu. W ręce policji wpadła para, która miała między innymi kierowcą grupą. Według wstępnych ustaleń oszuści mogli wyłudzić 1 milion 300 tysięcy złotych.
– Podczas zasadzki na oszustów, kompan podejrzanej Polki próbował taranować policjantów wjeżdżając w nich swoim autem, uszkodził jeden z radiowozów, podjął nawet próbę ucieczki, lecz nieskuteczną. Został zatrzymany na terenie sąsiedniego województwa posiadając przy sobie dodatkowo narkotyki i mając na koncie szereg innych przestępstw – informuje policja.
Para decyzją sądu została aresztowana na trzy miesiące. Sprawa jest rozwojowa. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.