Dodano: 6 czerwca 2019 11:42
Dolny Śląsk. Gigantyczny pożar magazynu z odpadami w Jaworze
Trwa dogaszanie pożaru hali dawnej cukrowni w Jaworze, gdzie składowane były przetworzone odpady. Zgłoszenie trafiło do strażaków wczoraj, późnym wieczorem. Na miejscu z ogniem przez całą noc walczyło blisko stu strażaków.
W hali gromadzone były paliwa alternatywne. W czasie pożaru nikt nie ucierpiał, nie było także konieczności ewakuacji. W nocy władze Jawora apelowały jednak do mieszkańców, by ci nie otwierali okien.
W tej chwili trwa dogaszanie pogorzeliska.
– To są obiekty po byłej cukrowni Jawor. Zakamarki, różne trudne miejsca zaadaptowane zostały w większości na magazyny, poprzedzielane stopami. W związku z tym te zarzewia pojawiają się w miejscach trudno dostępnych. W tej chwili używamy dronów, które pomagają nam w ich lokalizacji – mówi Tomasz Kopeć ze Państwowej Straży Pożarnej.
Ogniem objęty był segment o długości około 70-80 metrów. Cały kompleks ma około 200 metrów. W czasie pożaru część budynku zawaliła się.
– To się wiecznie pali. To by zburzyli całkiem i byłby święty spokój. To jakieś śmieci zwożą. Takiego dużego pożaru jeszcze nie było – mówi w rozmowie z naszym reporterem mieszkanka Jawora.
Zobacz także
- Zagrzmi! IMGW ostrzega przed burzami w Wałbrzychu i okolicach
- Najniższa emerytura wypłacana w Wałbrzychu to zaledwie 22 grosze. Wiemy, ile wynosi najwyższa!
- Były kapitan Górnika Wałbrzych ponownie bohaterem plotkarskich serwisów. Chodzi o tajemniczą randkę Bartka Ratajczaka
- Trzy nielegalne automaty do gry w Jaworze. Skarb Państwa mógł stracić nawet 300 tysięcy złotych
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu
- Wałbrzych. Duża inwestycja przy jednej ze szkół na Piaskowej Górze
Najczęściej czytane
- Niespełna cztery tysiące wniosków o wydanie karty mieszkańca „Kocham Wałbrzych”. Co trzeci zwrócony, bo były błędy
- O 55 km/h za szybko kolejny wałbrzyszanin bez prawa jazdy na 3 miesiące
- Kluby piłkarskie z województwa dolnośląskiego
- Wałbrzych to trudne dla rowerzystów miasto – twierdzi radny, który na sesje Rady Miasta i do pracy dojeżdża rowerem
- Antyterroryści i CBŚ w Dziećmorowicach. Sceny jak z sensacyjnego filmu