Miał być śmieszny żart, a będzie sprawa w sądzie rodzinnym. To właśnie sąd rodzinny zajmie się losem 14-latka, który wrzucił petardę do szkolnego sedesu. – Nawet pozornie niewinne wybryki mogą prowadzić do nieszczęścia i konsekwencji prawnych – przyznaje dolnośląska policja.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w ubiegłą środę rano przed lekcjami w Kudowie Zdroju. To wtedy ktoś wrzucił petardę do szkolnej toalety. Wybuch uszkodził sanitariaty i drzwi wejściowe. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Straty oszacowano na blisko dwa i pół tysiąca złotych. Sprawą zajęła się policja. Mundurowi szybko ustalili, że za dewastację odpowiada jeden z uczniów.
– 14-latek został zatrzymany, po czym wykonano z jego udziałem niezbędne czynności w obecności rodziców. Nieletni przyznał się do czynu zabronionego. Chłopiec nie wytłumaczył powodu swojego nagannego zachowania – informuje policja.
Teraz losem nastolatka zajmie się sąd rodzinny.