Dodano: 28 grudnia 2020 14:50
Dojazd do Andrzejówki będzie zamknięty? Jutro pierwsze ustalenia w tej sprawie
Tematy: andrzej sawicki andrzejówka ewa kiszteliśnka mieroszów
– Czas rozwiązać problem setek aut paraliżujących dojazd do schroniska – mówią jednym głosem najemcy Andrzejówki i władze gminy Mieroszów. Już jutro, we wtorek 29 grudnia siadają do wspólnych, wielostronnych rozmów w tej sprawie. Poza najemcami wezmą w nich udział przedstawiciele starostwa powiatowego, ZDiKUM i policji.
W miniony, świąteczny weekend setki samochodów dosłownie zablokowały dojazd na Przełęcz Trzech Dolin.
– W pewnym momencie zrobiła się taka sytuacja, że musiałem poprosić policję o pomoc i zablokowanie wjazdu na drogę już w Rybnicy Leśnej – mówi Andrzej Sawicki, najemca schroniska Andrzejówka – Zrobił się mały armagedon. Wszystkie miejsca dostępne – i te niedostępne też – były zastawione parkującymi samochodami. Zrobiło się w pewnym momencie tak, że cała droga stała, nie można było wjechać ani zjechać.
Problem widzą też władze gminy Mieroszów, do której napływają skargi od mieszkańców na zablokowane wjazdy, zatoczki autobusowe i zastawione pobocza.
– Chcielibyśmy ograniczyć ruch samochodów prywatnych do Andrzejówki – powiedziała naszemu reporterowi Ewa Kisztelińska, sekretarz gminy Mieroszów – tutaj mamy na myśli od Rybnicy Leśniej do Andrzejówki, a właściwie od kamieniołomów. Tak, aby samochody osobowe mogły stawać właśnie na terenie kamieniołomu czyli kopalni surowców skalnych i o tym też z panem prezesem Madejem rozmawiamy.
Do samego schroniska mogliby dojechać jedynie jego pracownicy, goście hotelowi, służby i transport publiczny. Najemcy mają o wiele dalej sięgające plany: chcieliby, żeby w przyszłości do na przełęcz i do schroniska turystów dowoził kursujący wahadłowo z Rybnicy Leśnej bus. Sami jednak przyznają, że dziś najważniejsze jest rozwiązanie problemu wjeżdżających niemal do samego lasu samochodów.
– Bardzo nam zależy, żeby przełęcz trzech dolin było takim miejscem – no może nie całkowicie wolnym od samochodów, jednak żeby coś dla tej natury zrobić. Jednorazowo wjeżdża tu nawet kilkaset samochodów więc proszę sobie wyobrazić jakie to są hałas, spaliny i cała reszta. – dodaje Andrzej Sawicki
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Zobacz także
- Ciało kobiety w jednym z budynków w Stroniu Śląskim. Niewykluczone, że to ofiara morderstwa
- Tragedia w Boguszowie-Gorcach. Nie żyje 22-letnia kobieta
- Wyciąg gondolowy na Wielką Sowę. Miała być duża inwestycja rządowa, teraz gmina szuka inwestora na własną rękę
- Dzierżoniów. Chcą odbudować ulicę do wyglądu sprzed 100 lat
- W Szczanie-Zdroju rozdano kilkadziesiąt budek dla ptaków. Dzieci z rodzicami zamontują je przy swoich domach
- Boguszów-Gorce. Wypadek quada. Pojazdem miała kierować młoda dziewczyna
Najczęściej czytane
Prokuratura zajmie się odbudową Zakładu Przyrodoleczniczego w Szczawnie-Zdroju? Jest zawiadomienie dotyczące remontu
Wałbrzych. Europejką pojedziemy szybciej? Jest apel w tej sprawie
Tragedia w Boguszowie-Gorcach. Nie żyje 22-letnia kobieta
Boguszów-Gorce. Wypadek quada. Pojazdem miała kierować młoda dziewczyna
Prezes Uzdrowiska o działalności w Jedlinie-Zdroju. „Nasze stanowisko jest jednoznaczne”