Z roku na rok maleją czynszowe zaległości mieszkańców Wałbrzycha, jest jednak grupa osób, która notorycznie unika płacenia swoich zobowiązań, w tym tych, które powstały przed laty. To właśnie tymi lokatorami chce w najbliższych miesiącach zająć się wałbrzyski magistrat. Do mieszkańców trafią specjalne listy, będzie kampania informacyjna, a najbardziej oporni mają trafić na listy dłużników.
Maleją zaległości czynszowe mieszkańców Wałbrzycha – informował na sesji rady miasta prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej. Ściągalność czynszu w mieście zbliża się do poziomu ogólnopolskiego, gdy tymczasem jeszcze kilka lat temu, zadłużenie czynszowe sięgało ponad 80 milionów złotych. Rekordziści byli winni miastu blisko 180 tysięcy złotych. W takiej sytuacji, zaległości bardzo często stawały się „wirtualne”, to znaczy istniały, ale wierzyciele nie byli w stanie ich spłacać.
Kilka lat temu miasto postawiło jednak na uporządkowanie tej kwestii i pierwsze efekty już widać. To jednak nie koniec, w najbliższych tygodniach do kilku tysięcy najemców trafią pisma przypominające obowiązku regulacji zadłużenia. Korespondencję przygotuje Miejski Zarząd Budynków wspólnie z Biurem Informacji Gospodarczej. Chodzi o to, by trafić do najemców, którzy mają pieniądze, ale nic nie robią by uregulować swoje zaległości czynszowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnimy, miasto już dwukrotnie podejmowało uchwały o abolicji czynszowej, nie brakowało także przepisów umożliwiających rozłożenie zobowiązań na raty czy wręcz ich odpracowanie. Z tych możliwości wciąż można korzystać.
– Jednak jest pewna grupa dłużników, którzy ciągle za pomocą bardzo wielu różnych sposobów starają się tej odpowiedzialności za to swoje zadłużenie uniknąć. Do nich będziemy teraz kierować pisma, ostrzegając, że Biuro Informacji Gospodarczej, czyli instytucja, która służy w pomocy odzyskiwaniu zadłużenia, będzie umieszczała te osoby w specjalnym rejestrze, który będzie utrudniał tym osobom zaciąganie kolejnych zobowiązań – mówił w czasie sesji prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
Wcześniej miejscy dłużnicy byli umieszczani na liście Krajowego Rejestru Długów, teraz mogą znaleźć się także w bazie BIG.
Akcji ma towarzyszyć kampania informacyjna, w której urząd będzie ostrzegał, że jeżeli ktoś uważa, że swój dług, który może spłacić, może traktować, jako jakąś niebyłą historię z minionych lat to się myli. Kampania rozpocznie się w czerwcu.
Rozłożenie na raty czy umorzenie to nie jedyne rozwiązania. Miasto chętnie pozwoli na odpracowanie długu w szkołach, przedszkolach, MZUKu czy MZB.