COVID-19. Granica 10 tysięcy zakażeń złamana. Zdalne nauczanie w czterech szkołach w Wałbrzychu

W czterech wałbrzyskich szkołach są klasy, które zostały skierowane na zdalne nauczanie. Taką decyzję każdorazowo podejmuje sanepid. Niewykluczone, że takim systemem nauczania objęte zostaną kolejne klasy. Czwarta fala pandemii koronawirusa rozpędza się. Wczoraj Ministerstwo Zdrowia poinformowało po raz pierwszy od kwietnia o ponad 10 tysiącach nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia.

Decyzja o tym, by skierować daną klasę na nauczanie zdalne zapada po tym, gdy okazuje się, że, u któregoś z uczniów czy rodzica potwierdzono obecność koronawirusa. Część uczniów może być obejmowana kwarantanną.

To jednak nie jedyny problem w wałbrzyskich szkołach. Okazuje się, że część rodziców, prawdopodobnie z powodu troski o dzieci, nie wysyła swoich pociech na zajęcia. W niektórych klasach na zajęcia nie przychodzi nawet połowa uczniów.

– Cieszy odpowiedzialność rodziców, czyli jeżeli uczniowie zaczynają wykazywać, jakieś objawy chorobowe, to rodzice zatrzymują dzieci w domu. Nie narażają innych uczniów. Z drugiej strony pojawia się pytanie czy jest to przeziębienie czy coś innego i czy kilka dni nieobecności wystarczy – mówi Sylwia Bielawska, wiceprezydent Wałbrzycha.

Tymczasem chętnych na szczepień jest niewielu. Zdarza się, że punkt masowych szczepień na terenie Starej Kopalni, którego działalność i tak jest już ograniczona, szczepi dziennie około dziesięciu osób, które do tej pory się nie zaszczepiły. Większe zainteresowanie jest ze strony tych mieszkańców regionu, którzy chcą przyjąć trzecią dawkę preparatu.

Co do tego, że trzecia fala pandemii właśnie się rozpędza nie mają wątpliwości specjaliści. Wczoraj resort zdrowia poinformował o 10 429 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem.