Dodano: 13 maja 2020 11:44

Co w tym roku z odkrytym basenem w Głuszycy? Pytaliśmy burmistrza Głoda

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tematy: 


To jest Nasz news

Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!

Robię wszystko, żeby latem pływalnię otworzyć, ale w tym roku z tym może być różnie – powiedział zapytany o to, czy basen w Głuszycy będzie otwarty burmistrz miasteczka, Roman Głód. W planach przeszkadza nie tylko koronawirus i związane z nim obostrzenia sanitarne. Problemem jest susza i wyschnięta rzeczka, z której wodą zasilany były baseny. Włodarz gminy nie zaprzecza, że ma z basenem duży problem.

Póki co obowiązujące obostrzenia sanitarne nie pozwalają na otwarcie kąpieliska. Ponieważ nie wiadomo, kiedy zostaną poluzowane, problemem może okazać się brak ratowników, których trzeba kontraktować już dziś, choć nie bardzo wiadomo, czy będą mieli pracę:

– Jeżeli nie zrobimy tego teraz, to za miesiąc albo 3 tygodnie może być już tak, że po prostu ratownicy poszukają sobie gdzie indziej pracy i nie będzie ratowników dla naszego basenu – powiedział burmistrz Głód. – Tak naprawdę więc ostateczna decyzja musi zapaść w tym tygodniu albo w przyszłym.

REKLAMA

W Głuszycy koło Wałbrzycha, gdzie baseny miejskie zasilane są wodą z przepływającej obok rzeczki, problemem jest też susza. W wyschniętym korycie nie ma dość wody, by napełnić niecki basenu.

– W grę w chodzi taka możliwość, że w porozumieniu z wałbrzyskimi wodociągami napełnimy ten średni basen wodą z wodociągu. Będzie to bardzo duży koszt, ale myślę, że w takim przypadku, kiedy dzieciaki nigdzie nie wyjeżdżają, moja rola jest taka, żeby zapewnić im właściwą opiekę podczas wakacji

Współpraca z wodociągami, choć możliwa, pociągnie za sobą ogromne koszty, których budżet gminy może nie udźwignąć, bo wpływy z biletów nie pokryją w całości działalności basenu:

– Kilka albo nawet kilkanaście tysięcy złotych trzeba wydać na nalanie tej wody. Ona jest codziennie badana, codziennie próbki są zawożone do sanepidu, a więc po 2-3 tygodniach ta woda musi uleec wymianie. Jest przerwa techniczna, spuszczenie tej wody i znowu kilka tysięcy złotych na ponowne napełnienie basenu.

Jeśli baseny nie zostaną otwarte włodarze miast obawiają się, że szukający ochłody głuszyczanie ruszą nad niestrzeżone, dzikie kąpieliska. To, zdaniem burmistrza, może mieć fatalne skutki.

Basen w Głuszycy. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Basen w Głuszycy. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Basen w Głuszycy. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Basen w Głuszycy. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Rzeczka zasilająca wodą basen w Głuszycy. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zobacz także