Tematy: wałbrzych szczawienko
Posadzony na rondzie wjazdowym od strony Wrocławia dąb, przez mieszkańców nazywany Roman III, nie przyjął się. Firma, która sprzedała go gminie i sadziła przyznaje, że nie doceniła specyficznych warunków geologicznych Wałbrzycha.
Dąb, jak nie trudno się domyślić, zostanie wkrótce usunięty. Nie będzie kolejnej, 4 próby. To nie znaczy jednak, że rondo, które już 9 maja oficjalnie otrzyma nazwę Ronda Unii Europejskiej, pozostanie zaniedbane i porośnięte trawą. Firma, która posadziła dąb, w ramach gwarancji dokona na nim nasadzeń ozdobnych roślin, dzięki którym rondo będzie mogło cieszyć oko kierwców wjeżdżających do Wałbrzycha od strony Świebodzic. O tym jak już wkrótce będzie wyglądało rondo mówi miejski ogrodnik, Michael Liguz:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To już trzecie drzewo posadzone w tym miejscu. Poprzednie dwa, ok. 25-letnie dęby kupione zostały od niemieckiej firmy za niebagatelną kwotę 25 tysięcy złotych. Po niepowodzeniach aklimatyzacyjnych, trzecie drzewo pochodziło z polskiej hodowli i było sporo młodsze. Jednak i ono podzieliło marny swoich los poprzedników.