Bezpłatna wystawa z biletem za 30 zł. Dla kogo wystawa Hartwiga w Książu?

27 maja 2015 05:05. Wernisaż wystawy fotografii Edwarda Hartwiga w Zamku Książ. Maj 2015. Fot. Jacek Zych

Napisał do nas czytelnik, opisując swoje przeżycia jakich doświadczył, pragnąc obejrzeć wystawioną w Zamku Książ wystawę fotografii Edwarda Hartwiga. Musimy przyznać, że zadziwił nas swoją opowieścią.

Edward Hartwig w Książu – ostatnio czytałem o tym, że jest to największe wydarzenie artystyczne tego roku w Wałbrzychu. I z pewnością jest to prawda. Pytanie tylko: do kogo jest to wydarzenie adresowane? Ale po kolei. Dziś, wraz z trójką przyjaciół postanowiliśmy obejrzeć wystawę prac Edwarda Hartwiga. Pominę już milczeniem tradycyjne pytania portiera „A jak się Pan nazywa?”, bo z pewnością kogoś o nazwisku zbyt pospolitym w progi zamku wpuścić nie wolno. Tak czy inaczej udało nam się dostać odpowiednie przepustki [to chyba tęsknota za minionym ustrojem] i dotrzeć do sal wystawowych.

Po około 5 minutach jednak zostaliśmy z nich wyproszeni. Okazało się, że nam zdjęć Hartwiga oglądać nie wolno. Powodem wg pani portier było to, że zdjęcia są w „ciągu turystycznym”, a nasze przepustki w tymże ciągu nie są ważne. I że wystawa za darmo nie jest. Wyraziliśmy więc chęć zakupienia biletów – w kocu Hartwig! Warto! Nie ma biletów na wystawę – odpowiedziała pani portier. Musimy kupić bilet do zamku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

 

REKLAMA

I teraz wracam do pytania, które zadałem na początku: do kogo adresowana jest wystawa? Czy do przypadkowych turystów, którzy zwiedzają zamek i przy okazji tam zajrzą? Bo nie do wałbrzyszan chyba? Bo ja, mieszkając w Wałbrzychu od dziecka zamek Książ znam, nie potrzebuję go zwiedzać ponownie, a z pewnością nie potrzebuję zwiedzać go wtedy, kiedy mam ochotę obejrzeć wystawę Hartwiga. Bilet do zamku kosztuje 30zł – jeżeli tyle kosztuje wystawa to cena jest już podobna do cen w galeriach berlińskich.

Mam więc wrażenie, że wystawa została zorganizowana dla dobrego samopoczucia dyrekcji galerii BWA, dyrekcji zamku, urzędu miasta w Wałbrzychu, marszałka województwa, który jest patronem. A widzów – jak zwykle ma się gdzieś. Gratuluję wielkiego wydarzenia! I czekam na następne!

Temat wywołał burzę na portalach społecznościowych. Grad niepochlebnych komentarzy posypał się na głowy dyrekcji Zamku Książ. Smutnym jest jednak fakt, że jak podkreśla autor listu w jednym z komentarzy: – Umieściłem ten list na fejsbooku: z profilu zamku Ksiaż usunęli, z Wałbrzych Kopalnia Możliwości usunęli, z BWA nie usunęli, bo chyba jeszcze nie czytali. Reakcji nie ma żadnej, no chyba, ze usuwanie postów uznamy za reakcję”.
O komentarz poprosiliśmy zarząd Zamku Książ, fundację Pro Memoria oraz dyrekcję wałbrzyskiej BWA. Czekamy na odpowiedź.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodano: 27 maja 2015 05:05
`