Tematy: Fabian Kurzawiński rckik
Siatkówkę mamy we krwi to akcja, którą już od kilku lat prowadzą siatkarze z wałbrzyskiego Chełmca. Po krótkiej przerwie projekt wraca i 30 listopada, przed meczem ligowym, przed halą Akademii Nauk Stosowanych ponownie stanie krwiobus, a siatkarze będą namawiali do honorowego oddawania krwi.
– Będzie można oddać krew, będzie można pomóc, a przy okazji otrzymać pamiątkową koszulkę, silikonową opaskę z grupą krwi oraz dostać słodki poczęstunek w formie podziękowania. Chcemy wszystkim pokazać, że wałbrzyscy kibice i wałbrzyskie środowisko mają nie tylko siatkówkę we krwi, ale przede wszystkim pomaganie i serwowanie pozytywnych emocji – mówi Fabian Kurzawiński, prezes Chełmca Wałbrzych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siatkówkę mamy we krwi to akcja, którą siatkarze prowadzili nawet w pandemii. Jak mówią – oddanie krwi poza poświęconym czasem nie kosztuje w zasadzie nic, a może komuś uratować życie.
– Chcemy dotrzeć do jak największej liczby osób, które mogą po prostu pomóc. Sami jako trenerzy i kibice oddajemy krew, zawodnicy w trakcie sezonu nie mogą tego robić w związku z wykonywaniem swoich obowiązków, natomiast zawsze po zakończeniu sezonu wszyscy stawiają się w centrum krwiodawstwa. Ci, którzy mogą, ci którzy przejdą te szczegółowe badania, jeżeli mogą oddać krew, to to robią – dodaje.
Siatkarze zachęcają kibiców i mieszkańców Śródmieścia do stawienia się w tym dniu pod halą ANS. Jak mówi Fabian Kurzawiński – nawet jeśli przyjdzie jedna dodatkowa osoba, uznamy to za sukces.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.