Dodano: 1 kwietnia 2020 10:27

Agata Felczak i Patryk Kamiński – młodzi ludzie z Nowej Rudy nakręcili film, który zachwycił świat. Proszą: zachowaj spokój i zostań w domu

To jest Nasz news

Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!

Agata Felczak i Patryk Kamiński – mieszkający w Nowej Rudzie koło Wałbrzycha młodzi ludzie nakręcili krótki, pełen emocji film, w którym namawiają do zachowania spokoju i pozostania w domu w czasach pandemii koronawirusa. Zrealizowany za własne pieniądze, w malowniczych wnętrzach Zamku Sarny film zyskał ogromną popularność i uznanie widzów – w ciągu zaledwie kilku dni doczekał się kilkudziesięciu tysięcy polubień i udostępnień.

– Zadzwoniłam do Patryka koło 23 że mam pomysł, żeby stworzyć taką fajną rzecz i poprosiłam go, żeby narysował taki obrazek… no i tak wyszło. – powiedziała w rozmowie z naszym reporterem Agata Felczak – pomysłodawczyni i producentka filmu. – Potem jeszcze zaprosiliśmy do pracy moją przyjaciółkę, która jest absolwentką dziennikarstwa w jeleniej Górze. Ona dosłownie w 15 minut napisała tekst, który wykorzystaliśmy praktycznie bez zmian, bo jest naprawdę bardzo dobitny i poruszający i wydaje mi się, że w sumie gdyby nie ten tekst to nie byłoby aż tak mocnego przekazu.
– Zacząłem rysować następnego dnia wieczorem, a dzień później zaczęliśmy kręcić. film – opowiada Patryk Kamiński, który poza tym,że jest autorem grafiki wykorzystanej w filmie, gra w nim główną i jedyną rolę.
REKLAMA

Realizacja filmu trwała trzy dni. Opublikowany w sieci rozszedł się jak burza. Już po kilkunastu godzinach pojawiły się pierwsze propozycje przetłumaczenia go na inne języki:

– Sytuacja wyglądała tak, że ktoś do mnie napisał inajpierw dostałam tłumaczenie na niemiecki, potem na włoski nawet na węgierski i że puścimy go dalej, żeby zobaczyli goi zrozumieli ludzie w Europie. – opowiada Agata Felczak.

Obowiązujący na terenie Polski stan epidemii jest dla młodych ludzi, urodzonych w latach 90. ubiegłego wieku, ponad dekadę od zakończenia stanu wojennego, czymś zupełnie nowym, z czym do tej pory nie musieli się mierzyć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

– Na pewno jest strach. – mówią młodzi ludzie. – Nidy byśmy się nie spodziewali, że coś takiego może się zdarzyć w naszym życiu. To nie jest jakaś codzienność. Musieliśmy wszystko zmienić w naszym życiu. Staramy się jednak, żeby gościł w naszym sercu i w naszej duszy spokój. Ale jest ciężko.

Młodzi filmowcy przyznają, że jeszcze kilka tygodni temu śmiali się z całego zamieszania, uznając, że odległość od Chin uchroni ich przed szalejącą tam chorobą. Dziś z przerażeniem widzą, że problem dotyczy nie tylko innych, ale ich w szczególności. Z grozą obserwują jak na ich oczach zmienia się życie w niewielkiej nowej Rudzie, a współmieszkańców ogarnia lęk.