65 milionów złotych zapłaci Wałbrzych za obsługę zadłużenia w 2023 roku. To pięciokrotny wzrost w porównaniu do lat ubiegłych. O powody i skutki tak dużego wzrostu opłat zapytaliśmy prezydenta miasta Romana Szełemeja.
Rzeczywiście kwota wyłącznie obsługi zadłużenia miasta, czyli kosztów związanych z zaciągniętymi kredytami oraz ich odsetek wzrosła w Wałbrzychu w sposób, jakiego chyba nikt się nie spodziewał. Z 13 milionów 800 tysięcy jakie miasto płaciło w 2022 roku do ponad 65 milionów złotych w przyszłym roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– To jest naturalna konsekwencja tego, że rośnie poziom bazowy oprocentowania na rynku międzybankowym, no ale my to niestety musieliśmy wkalkulować. Tak jak większość miast, a może nawet już wszystkie w tej chwili, wspieramy się w inwestycjach kredytami i obligacjami – powiedział naszemu reporterowi prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Tak ogromna kwota to koszt dużych inwestycji realizowanych przy dużym udziale banków. Dzięki pożyczkom i kredytom wybudowano w Wałbrzychu przede wszystkim kilkaset mieszkań komunalnych. Miasto co pewien czas emituje też obligacje, pomagające łatać braki budżetowe.
– Duże zadanie mają przed sobą wszyscy – i państwa, i samorządy, przede wszystkim zmniejszenia poziomu inflacji, bo to nas naprawdę będzie bardzo wstrzymywać w rozwoju – dodaje Szełemej.
Dziś zadłużenie Wałbrzycha sięga niemal 80% przekraczającego miliard budżetu.