W Wałbrzychu zimą może zabraknąć opału. Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz – mówi prezydent Szełemej. O horrendalnie wysokich rachunkach za energię i ogrzewanie mówił na czwartkowej sesji Rady Miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Jesteśmy w przededniu ogromnego kryzysu energetycznego. Może dotknąć wszystkich. Ceny są nieprzewidywalne. Za przykład podam, że w ubiegłym roku koszty ogrzewania palmiarni wyniosły 300 tys zł brutto. W tym sezonie do końca grudnia zapłacimy około 1,5 mln złotych czyli pięciokrotnie więcej. – powiedział prezydent Roman Szełemej
W związku z kryzysem energetycznym prezydent już dziś zapowiada cały szereg ograniczeń i oszczędności, mający na celu zmniejszenie kosztów i zużycia zasobów. Miejskie oszczędności czynione mają być na gazie, prądzie, węglu. Wprowadzony zostanie reżim energetyczny: przestrzenie korytarzowe w instytucjach miejskich nie będą ogrzewane. Temperatura w biurach nie będzie przekraczała 18 stopni Celsjusza. Przestrzenie magazynowe ogrzewane będą tylko w zakresie zapobiegającym zamarzaniu instalacji. Codziennie od godziny 22 wyłączone będą iluminacje obiektów gminnych i zabytków. zamknięta zostanie też pływalnia przy 4. LO. Wszystkie zajęcia pływackie przeniesione do Aqua. Basen zostanie wyłączony, a czas przerwy wykorzystany na przegląd techniczny.
Jednocześnie prezydent zapowiedział szeroki program społeczny mający na celu pomoc i wsparcie osób szczególnie zagrożonych brakiem ogrzewania– wykluczonych, samotnych, chorych, seniorów, mieszkających w starych kamienicach lub po prostu nie mających pieniędzy na zakup węgla. Szacuje się, że może być to nawet 15 tysięcy osób.