Dodano: 18 lipca 2022 09:54

Roman Szełemej niedopuszczony do pracy. Dyrekcja szpitala inaczej interpretuje wyrok sądu?

Decyzją sądu zwolniony we wrześniu ubiegłego roku ze Specjalistycznego Szpitala imienia doktora Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu Roman Szełemej miał dziś wrócić do pracy na stanowisko ordynatora oddziału kardiologii. Prezydent Wałbrzycha pojawił się przed siódmą w szpitalu. Placówkę opuścił po niespełna trzech godzinach.

Roman Szełemej zgłosił się dziś o godzinie siódmej rano do dyrekcji wałbrzyskiego szpitala. Tam, jak wynika z relacji prezydenta Wałbrzycha, został mu ponownie odczytany wyrok sądu.

– Wyrok przywraca mnie do pracy na stanowisku lekarza specjalisty w szpitalu, przywraca mnie również do pracy na stanowisku lekarza kierującego oddziałem. Dzisiaj od dyrekcji szpitala usłyszałem informację, że ten wyrok jest rozumiany przez dyrekcję inaczej niż jest. W związku z tym nie zostałem jeszcze formalnie przyjęty zgodnie z wyrokiem sądu. Myślę, że potrzebna będzie jeszcze chwila refleksji po stronie dyrekcji. Mam wrażenie, że ta próba interpretacji wyroku jest wyrazem pewnej pochopnej decyzji dyrekcji, ale wyrażam nadzieję, przekonanie, że bardzo szybko to się wyjaśni. Zwracam się do sądu o jeszcze bardziej wyraźne, niż w wyroku, co dyrekcja szpitala musi wykonać, a nie to co ma interpretować – przyznał Roman Szełemej po wyjściu ze szpitala w rozmowie z naszym reporterem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dziś nie wiadomo, kiedy prezydent Wałbrzycha rozpocznie swój pierwszy dyżur w szpitalu. Roman Szełemej przyznał, że poza oczekiwaniem na interpretację wyroku musi przejść jeszcze standardową procedurę przed zatrudnieniem, mowa między innymi o badaniach lekarskich.

Przypomnijmy, decyzję o przywróceniu Romana Szełemeja w trybie natychmiastowym do pracy podjął w piątek sąd. Prezydent Wałbrzycha miał dziś wrócić na stanowisko ordynatora oddziału kardiologii. Szełemej stracił posadę szefa kardiologii we wrześniu ubiegłego roku. Ówczesna dyrekcja placówki podjęła taką decyzję tłumacząc ją między innymi rażącymi naruszeniami praw pracowniczych. Sąd uznał jednak zwolnienie za bezzasadne, nakazał natychmiastowe przywrócenie Szełemeja do pracy, choć sam wyrok jest nieprawomocny.