– Polska tym razem w ogonie rankingu najpopularniejszych kierunków na lato w biurach podróży, choć w zeszłych, covidowych latach lokowała się kilka pozycji wyżej – informuje serwis Travelplanet.pl. Jak informują specjaliści koszt wakacji w kraju wzrósł w ciągu półtora miesiąca o ponad 20 procent! Nikt nie ma wątpliwości. W te wakacje, tanio nie będzie.
Po pandemii praktycznie wszystkie turystyczne kierunki są już dostępne bez większych problemów, a kraje prześcigają się w znoszeniu covidowych obostrzeń – informuje serwis.
Niezaszczepione osoby mogą wybrać się do Grecji, Czarnogóry, Chorwacji, Byłgarii, Rumunii, na Węgry, do Czech i Słowacji, Szwajcarii czy na Maderę.
– Na razie liderem w rezerwacjach jest Turcja, ale zmniejsza się dystans pomiędzy nią, a Grecją. Zwykle Turcja przodowała we wczesnych rezerwacjach, ponieważ tu sprzedaje się wyjątkowo dużo wakacji w standardzie 5*, a ci klienci wolą zarezerwować wyjazd wcześniej – informuje serwis.
Warto jednak pamiętać, ze w Turcji niezaszczepieni turyści wciąż muszą okazać negatywne wyniki testów covidowych.
Niestety. W tym roku tanio nie będzie. Jak informują specjaliści, galopująca inflacja nie oszczędza branży turystycznej. Wakacje kupowane do 15 marca były średnio o 5,6 procenta tańsze niż po tym terminie. Najbardziej, bo aż o ponad 20 procent podrożały jednak propozycje odpoczynku w kraju.
– Jednak samo tłumaczenie tego wzrostu skalą inflacji jest uproszczone, bo kiedy w Polsce branża turystyczna została pozostawiona samej sobie, to np. Bułgaria, zmagająca się z wyższą inflacją, dopłaca zagranicznym touroperatorom do każdego turysty, który przyleci czarterem do tego kraju. Z kolei cypryjscy hotelarze mają inny problem – tego lata zabraknie turystów z Rosji, więc tu oferty pobytu są nieco tańsze niż te rezerwowane zimą – informuje Travelplanet.pl.
Polska wypadła z pierwszej dziesiątki popularnych kierunków. Serwis wylicza, że tańsze od wakacji nad Bałtykiem okazują się być wakacje w Bułgarii.
Za tygodniowe wakacje nad Bałtykiem we wrześniu w hotelu 4* z dwoma posiłkami zapłacimy co prawda poniżej 1500 zł, ale już czerwcu trzeba na to przygotować co najmniej 1600 – 1800 zł. W czasie wakacji szkolnych dostępne obecnie oferty kosztują nie mniej niż 2000 zł. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty dojazdu i słone opłaty za parkowanie auta w nadmorskich kurortach.
Za 1200 zł spędzimy wakacje we wrześniu w Bułgarii, z przelotem w cenie, a jeśli zdecydujemy się na wypoczynek w czasie wakacji szkolnych wydamy na nie od 1600 – 1800 zł, a więc mniej niż w Polsce. Za mniej niż 2000 zł spędzimy je również w hotelu 4* w Turcji i to z wyżywieniem all inclusive. Mniej więcej za ok 2000 zł można w tym czasie polecieć na wakacje do Hiszpanii lub na Cypr.